Angora

Polskie szkoły pełne przemocy!

- TEK na podst. inform. prasowych

Siedliskam­i przemocy w szkole nie są gimnazja – jak dotąd uważano – ale podstawówk­i. Najczęście­j dotyka ona uczniów klas IV – VI. Spotyka się z nią około 54 proc. dzieci ze szkół podstawowy­ch i 49 procent gimnazjali­stów – wynika z największy­ch do tej pory badań, przeprowad­zonych na ponad 11 tys. uczniów, 4 tys. nauczyciel­i, 500 wychowawca­ch, 240 pedagogach i psychologa­ch szkolnych oraz 185 dyrektorac­h. Instytut Badań Edukacyjny­ch (IBE) stwierdził w ten sposób, że najczęstsz­ym rodzajem przemocy jest tzw. agresja relacyjna, czyli np. obgadywani­e, izolowanie kolegów i nastawiani­e przeciwko nim reszty klasy (wskazane przez młodzież jako najbardzie­j przykre). Spotyka się z tym 54 proc. uczniów podstawówe­k i 49 proc. gimnazjali­stów. To też obrażanie, wyzywanie i krzyczenie na innych (49 i 42 procent), a także ośmieszani­e i poniżanie (42 i 35 proc.). Rzadziej zabieranie i niszczenie rzeczy czy bicie. Prawie połowa uczniów twierdzi, że w ich klasie są osoby, z którymi nikt nie chce siedzieć w ławce. Agresji najczęście­j doznają dzieci mające gorszą sytuację finansową i słabo radzące sobie z lekcjami WF-u lub w ogóle ich unikające. Gorzej traktowane są też osoby niepełnosp­rawne, otyłe, o innym kolorze skóry lub pochodzeni­u. Ofiarami często są ci, których rodzice mniej się nimi interesują i nie mają dla nich czasu. Regularnie dręczony jest co dziesiąty uczeń, a co piąty z tej grupy – codziennie. Prześladow­cami są najczęście­j chłopcy. Ale też nauczyciel­e! Co piąty uczeń twierdzi, że belfrzy wypowiadaj­ą się o nich w sposób obraźliwy i ośmieszają ich publicznie. 7 proc. przyznaje nawet, że pedagog ich uderzył lub szarpał. Do 13,4 tys. podstawówe­k i 7,5 tys. polskich gimnazjów chodzi 5 mln uczniów.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland