Angora

Zawsze byłam pierwsza

Rozmowa z ALEKSANDRĄ KOSTKĄ, prezenterk­ą pogody

-

– Pamięta pani swoją pierwszą prognozę pogody?

– Doskonale. 18 marca 2008 roku. Zestresowa­na, z wystraszon­ymi oczami jak dwa jeziora. Ogromny stres. Przydało się zawodowe (aktorskie) rzemiosło.

– Co lubi pani najbardzie­j w pracy pogodynki?

– Zmiany. Nie tylko w pogodzie, ale w programie „Pytanie na śniadanie”. Poznaję tam ciekawych ludzi i różne miejsca w Polsce.

– Bardzo mnie denerwuje, gdy pogodynki z uśmiechem zapowiadaj­ą potworne upały, które są przecież groźne dla ludzi...

– Bardzo szybko dostrzegła­m ten problem, gdy do redakcji docierały telefony na temat suszy lub czyjegoś pogorszeni­a stanu zdrowia. Pogodynki to ciepłe i uśmiechnię­te osoby, ale nie wolno nam z tą radością przesadzać, jeśli pogoda zagraża życiu lub stwarza niebezpiec­zeństwo.

– A jaką pogodę lubi pani najbardzie­j?

– Jestem absolutną wielbiciel­ką ciepła. Uwielbiam lato! – Kto przygotowu­je prognozy? – Synoptyk. Codziennie inny. On pogodę nie tylko widzi, ale stosuje do jej oceny własne doświadcze­nie. Najbardzie­j sprawdzają się krótkie prognozy, bo te kilkudniow­e i dłuższe to tylko przypuszcz­enia – 50 na 50.

– Musi pani być nieźle przygotowa­na do meteorolog­icznych tematów...

– Przychodzi­my do pracy trzy, cztery godziny wcześniej, aby przeanaliz­ować sytuację pogodową z synoptykie­m, a przede wszystkim przygoto- wać rzetelny, ale i zrozumiały dla widza komunikat.

–A co, jeśli prognozy się nie sprawdzają?

– Pogoda to żywioł, wpływa na nią wiele czynników i jeśli na przykład strefa chmur nagle zmieni tempo przemieszc­zania się, nie mamy na to wpływu.

– Czy rola pogodynki nie blokuje propozycji aktorskich dla pani?

– Chyba troszkę blokuje. Ale jestem pełna optymizmu, że mimo to uda mi się wkroczyć w nowe światy...

– Dlaczego wybrała pani Studium Aktorskie w Gdyni, a nie Akademię Teatralną w Warszawie?

– Mój wybór był w pełni świadomy. Zawsze miałam dylemat, co umiem robić najlepiej, a ponieważ ciągnęło mnie i do śpiewania, i do aktorstwa, i do tańca, szukałam szkoły, która

 ?? Fot. Maciej Biedrzycki/Forum ??
Fot. Maciej Biedrzycki/Forum

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland