Pielgrzymi obgryźli 700-letnią lipę
700-letnia lipa w Cielętnikach ma niezwykłą moc – pomaga na zęby. Żeby chronić drzewo przed pątnikami, którzy obgryzają korę, ogrodzono je metalową siatką.
Lipę przed pielgrzymami chroni metalowe ogrodzenie, za którym znajduje się tablica z legendą drzewa. Według niej, przed wiekami pewien ziemianin posadził w tym miejscu 18 sadzonek lipowych, które po podrośnięciu zrosły się w jedno drzewo. Tablica wyjaśnia również, dlaczego lipę otoczono płotem. W ten sposób chroni się ją przed obgryzaniem przez... pątników. Od stuleci słynie z tego, że kora cielętnickiej lipy koi ból zębów. Drzewo ma ponad 31 m wysokości i 11 m w obwodzie. Rośnie obok kościoła Przemienienia Pańskiego.
– Lipa pomaga na zęby, zapobiega ich wypadaniu i leczy ból. Jest jak lekarstwo – twierdzi pan Bogdan, mieszkaniec Cielętnik. – Pielgrzymi, którzy po drodze na Jasną Górę tu odpoczywają, przeskakują przez płot i obskubują korę.
Ten pomnik przyrody jest pod opieką dendrologów i mieszkańców wsi, trzeba go zabezpieczać, bo wciąż zdarzają się pątnicy, którzy wierzą w jego cudowną moc. Jeszcze niedawno pień lipy smarowano smołą.
– Ludzie w dawnych czasach wierzyli w zabobony – wyjaśnia ks. Tadeusz z parafii w Cielętnikach. – Jedli korę na chore zęby. Dawniej le- ków nie było, a lipa ma właściwości przeciwzapalne.
Obok drzewa, na kościelnym murze, znajduje się wizerunek św. Apolonii, patronki stomatologów. Ikona św. Apolonii w prawej ręce trzyma obcęgi z wyrwanym zębem, w lewej palmę i księgę. To ją o zdrowe i dobre zęby proszą pielgrzymi odwiedzający Cielętniki.