Pucołowaty albo pucułowaty
Na ‘kogoś, kto ma okrągłe policzki, pełną twarz’, mówi się niekiedy, że jest pucołowaty albo pucułowaty (np. O, jakie śliczne, p u co ł o w a t e / p u c u ł o w a t e niemowlę).
Dwie formy przymiotnika wzięły się z tego, że różne były jego podstawy słowotwórcze.
W pierwszym wypadku za wzorzec posłużyła staropolska forma dialektalna pucol lub pucoł (‘ktoś, kto jest okrągły, gruby na twarzy’; mówiono Ależ z niego pucol lub pucoł!), w drugim – łacińskie słowo bucculentus oznaczające ‘z napchanymi policzkami’ (od bucca, -ae ‘policzek’).
Skoro łaciński wyraz zaczynał się od buccul-, postanowiono, że i polski odpowiednik będzie miał w rdzeniu dwie początkowe samogłoski u – pucuł-, do których dojdzie przyrostek -owaty.
Były więc w obiegu dwie oboczne formy: pucołowaty (pucoł- + owaty) i pucułowaty. Posługiwano się nimi wymiennie.
Henryk Sienkiewicza raz pisał: Wyglądała wśród tych czerstwych, p u c o ł o w a t y c h twarzyczek, jak istota z innej planety („Rodzina Połanieckich”, t. I), a raz: Rzędzian nie dał sobie tego dwa razy powtarzać i zniknął wraz ze starym pułkownikiem za drzwiami, a gdy po chwili ukazał się znowu, radość biła mu z p u c u łowa t e g o oblicza i siny żupan odymał mu się jakoś na brzuchu („Ogniem i mieczem”, t. III).
Niekiedy używano „krótszej” formy – pucaty (od puc ‘policzek, szczególnie u dziecka dobrze wyglądającego’ + przyrostek - aty), np. Sukni jej uczepiła się dziewczynka malutka, bosa, p u c a t a, rumiana i z kaczymi ruchami obok niej biegnąc wraz z nią zniknęła za drzwiami ciemnej sionki (Eliza Orzeszkowa, „A... B... C...”).
Poza przymiotnikami pucołowaty, pucułowaty, pucaty istniało słowo pyzaty (od pyza ‘człowiek o okrągłej twarzy’). Po nie sięgało się zazwyczaj potocznie.