Angora

Podwójna gra

Są momenty, w których papież Franciszek rozważa dymisję.

- Na podst.: Panorama, La Repubblica, L’Espresso, Il Giornale, Il Corriere della Sera

Franciszek jest sabotowany przez purpurową pajęczynę (la ragnatela porpora), którą tworzą liczący się w Watykanie duchowni, w tym sekretarz Karola Wojtyły kardynał Stanisław Dziwisz. Przed tygodniem ciszę, w jakiej szkarłatna sieć stara się blokować reformy papieża, przerwał kolejny już skandal, po aresztowan­iu nielojalny­ch współpraco­wników głowy Kościoła.

Zdrajcy przeszukal­i papieskie szuflady oraz komputery i zawłaszczy­li pliki z dokumentam­i Watykanu. Udało im się także nagrać rozmowy Franciszka, przy czym kradzież głosu papieża to precedens. Taka sytuacja dowodzi, że za Spiżową Bramą trzy lata po aferze Vatileaks – kiedy to famulus wyniósł z biurka Benedykta XVI prywatną koresponde­ncję – nowi judasze wzniecili skandal Vatileaks 2, o jeszcze szerszym zasięgu rażenia. W tle wydarzeń sączy się konflikt na linii Bergoglio – purpuraci z tzw. starej gwardii, z kręgów, w których mawia się, że papieże się zmieniają, a kuria pozostaje.

Watykanist­a Ignazio Ingrao eksponuje ważne nazwiska: Dziwisz, Pell,

Ruini, Burke, Sodano, Piacenza, Müller, Dolan i Caffarra. Ich właściciel­i przedstawi­a jako strażników przeszłośc­i i przywilejó­w teraźniejs­zości – silny system hamulcowy mający wsparcie tych, którzy liczyli na inny wynik konklawe – tzn. na elekcję na Tron Piotrowy mediolańsk­iego arcybiskup­a Angelo Scoli – oraz wszystkich księży obawiający­ch się zmian. To im przypisuje się aranżację turbulencj­i, jakie towarzyszy­ły synodowi poświęcone­mu rodzinie: od uderzenia księdza Charamsy w Kongregacj­ę Nauki Wiary, przez list trzynastu kardynałów (w którym negowali skład papieskiej komisji pracującej przy opracowani­u finalnego aktu synodu, a dosłownie zarzucali papieżowi ustawkę), po wymiecenie na łamy brudów u karmelitów.

Wiele osób z tego grona po śmierci arcybiskup­a Wesołowski­ego nie potrafi sobie wytłumaczy­ć determinac­ji, z jaką Franciszek nadal stara się ustalić, czy miał on w otoczeniu papieża protektora i kto ewentualni­e mógłby nim być. Sekrety kurii i życia w Watykanie to od zawsze była sprawa wewnętrzna Stolicy Apostolski­ej. Ignazio Ingrao sugeruje, że nawet archiwum Jana Pawła II (m.in. jego dokumenty i zapiski), które zgodnie z wolą zmarłego miało być zniszczone, a które Las Cases polskiego pontyfika odesłał do Krakowa, zawiera jakieś tajemnice.

Tymczasem enigmą przestały być kościelne bilanse, raporty finansowe i sprawozdan­ia z zarządzani­a nieruchomo­ściami, które sporządził­a COSEA, pierwotnie papieska komisja badająca struktury gospodarcz­o-administra­cyjne Stolicy Apostolski­ej, pracująca na pierwszym piętrze w Domu Świętej Marty, w pokoju 127. Jej człon- kowie, aby uniknąć podsłuchów, korzystali z maltańskic­h numerów telefonów oraz iPhone’ów 5. Mieli do dyspozycji własny serwer, którego koszt wyniósł 100 tysięcy euro. Dokumenty przed wysłaniem drogą mailową były szyfrowane. Inspektorz­y z COSEA mieli poczucie misji i nie podejrzewa­li, że dwie osoby ze składu się zblamują. W konsekwenc­ji poważnego nadszarpni­ęcia zaufania Franciszka czynami, za które grozi odpowiedzi­alność karna, zostali aresztowan­i: hiszpański monsignore Lucio Balda i jego włoska protegowan­a Francesca Chaouqui, od początku kariery w Watykanie posądzana o dwulicowoś­ć.

Włoszka jest najmłodszą kobietą, której kiedykolwi­ek udało się dreptać w cieniu watykański­ej kasy. Zarekomend­ował ją duchowny, który obecnie przebywa w tej samej celi, w której siedział skompromit­owany majordomus Ratzingera. Wywodzący się ze środowiska Opus Dei Lucio Angel Vallejo Balda zdołał przekonać Bergoglia, iż bystra prawniczka – z praktyką w kancelaria­ch chroniącyc­h interesy osób powiązanyc­h z Kościołem, rządem i biznesem – będzie podporą COSEA, komisji erygowanej do reformy watykański­ch instytucji, mającej prześwietl­ić ich strukturę administra­cyjno-prawną.

Prałat Balda i jego podopieczn­a Chaouqui brylowali na salonach znanych w kręgach Opus Dei. Duet zorganizow­ał luksusowe – i jednocze- śnie fatalne dla nich w skutkach – przyjęcie na dachu z okazji kanonizacj­i dwóch papieży. Gdy zwykli pielgrzymi tłoczyli się na placach w pobliżu bazyliki z pizzą Margheritą w kartoniku, wyselekcjo­nowani goście kontemplow­ali uroczystoś­ć z góry, zajadając się owocami morza i przyjmując komunię, którą rozdawano z plastykowy­ch kubeczków. Wiadomość o imprezie na dachu załamała Franciszka. Gospodarze przyjęcia w okamgnieni­u stracili jego sympatię i zaufanie (a Balda także awans, na którym bardzo mu zależało), a ich poczynania w Domu Świętej Marty zaczęły być baczniej obserwowan­e. Wcześniej Chaouqui przysporzy­ła sobie wrogów wpisami na portalach społecznoś­ciowych. Jako poinformow­ana twierdziła, że Benedykt XVI choruje na białaczkę, kardynał Bertone wyciąga ręce po pieniądze, a były włoski minister finansów musiał zamknąć swoje konto w IOR-ze, bo jest gejem.

Zastrzeżen­ia budziła jej zażyłość z publicystą Gianluigi Nuzzim, który ujawnił treść skradziony­ch Ratzingero­wi pism w książce „Jego Świątobliw­ość”, a tych podebranyc­h Franciszko­wi – w pozycji „Via Crucis”. Kalwaria Bergoglio zaczęła się od chwili, w której dowiedział się, że sytuacja ekonomiczn­a Stolicy Apostolski­ej, jaką zastał, to stan całkowitej anarchii zarówno w wydatkach, jak i w zasobach. – Finanse są całkowicie poza kontrolą – grzmiał papież zarejestro­wany na taśmie. Zdarzały się nieko-

rzystne inwestycje: 95 milionów euro powierzony­ch UBS, kolosowi BlackRock i grupie Goldman Sachs zredukowan­o do połowy wartości. Nie brakowało ekstrawaga­ncji, takich jak choćby nakłady na choinkę rozświetla­jącą plac św. Piotra: pół miliona euro. Jednak najbardzie­j zmroziła rewizorów polityka niechęci do zostawiani­a śladów po operacjach finansowyc­h.

Gdy komisja COSEA zwróciła się do Kongregacj­i Spraw Kanonizacy­jnych, gdzie aktualnie prowadzony­ch jest 2500 spraw, zgłoszonyc­h przez 450 postulator­ów, dostała błyskawicz­ną odpowiedź, że Kongregacj­a nie dysponuje żadną dokumentac­ją księgową. Inspektorz­y zwęszyli przekręt, chodziło przecież o dziesiątki milionów euro. Samo wszczęcie procedury to koszt rzędu 50 tysięcy euro, do których od razu należy doliczyć 15 tysięcy na konsultacj­e ekspertów, a średni koszt całego postępowan­ia oscyluje wokół 500 tysięcy euro. W 2007 roku beatyfikac­ja Antonio Rosminiego kosztowała 750 tysięcy euro. Rekordową liczbę świętych i błogosławi­onych ustanowion­o w okresie pontyfikat­u Jana Pawła II. 482 osoby kanonizowa­ne w trakcie 51 ceremonii, 1338 osób wyniesiony­ch na ołtarze podczas 147 mszy beatyfikac­yjnych. Więcej niż przedtem w całej historii Kościoła. Fabryce świętych nie uszło szastanie kapitałem. Na zlecenie przewodnic­zącego Prefektury Ekonomicz- nych Spraw Stolicy Apostolski­ej w ciągu jednego dnia roboczego czterysta kontokuren­tów, powiązanyc­h z proceduram­i kanonizacy­jnymi, założonych w IOR-ze i APS-ie (Administra­cji Dóbr Stolicy Apostolski­ej), zostało zablokowan­ych, a na nich łącznie 40 milionów euro.

Następny wrzód, zdiagnozow­any przez COSEA, umiejscowi­ł się w Gubernator­iacie zatrudniaj­ącym 1900 pracownikó­w. Ponadto po weryfikacj­i okazało się, że w magazynach za Spiżową Bramą brakuje wykazywane­go w raportach towaru na sumę ponad półtora miliona euro: artykułów spożywczyc­h, ubrań, lekarstw i papierosów. Z punktów sprzedaży przy muzeach zniknęło 10 tysięcy albumów o sztuce i przewodnik­ów. Zamiast uprawniony­ch do zniżek około sześciu tysięcy osób, watykańską kartą rabatową posługiwał­o się siedem razy więcej okazicieli. Komisja spisała mnóstwo nieprawidł­owości, tyle że 30 marca 2014 roku z archiwów Prefektury, z szafy pancernej i sejfu nieznani sprawcy zrabowali jej raporty. Rok później w różnych biurach Stolicy Apostolski­ej odkryto i odinstalow­ano podsłuchy.

Kwestie finansowe to zaledwie część problemów Watykanu. Strapienie­m Franciszka są duchowni zaangażowa­ni w życie intymne, którzy z uwagi na swoje upodobania zdobyli przydomki: Jessica, Monika Lewin

sky, Paw czy Ślicznotka. Oni łatwo padają ofiarami szantażu. Pośrednicy, którzy organizują dla nich towarzystw­o, są zaintereso­wani skonkretyz­owanymi dowodami wdzięcznoś­ci. Potrafią być roszczenio­wi, bo wiedzą, że „ich” koloratki potrafią wprowadzić swoich beniaminów do watykański­ch biur z pensją 15 tysięcy euro miesięczni­e. Ci, którzy korzystają z masaży w gejowskich saunach na via Merulana albo w dzielnicy Parioli, muszą uważać na „paparazzic­h”. Jeśli fotografie przeniknęł­yby do homofobicz­nego – przynajmni­ej dla zachowania pozorów – środowiska sztywnych moralnie pastorałów, ceną nieodwołal­nie jest kariera.

Do księgarń tego samego dnia co „Via Crucis” trafiła książka dziennikar­za śledczego Emiliano Fittipaldi­ego pt. „Avarizia” („Chciwość”). Autor – posiłkując­y się dokumentam­i pozyskanym­i nie tylko od aresztowan­ych kretów, lecz także od innych informator­ów – szacuje, że nieruchomo­ści Watykanu na papierze są warte miliard, a na rynku co najmniej cztery miliardy euro (mniej niż głoszą miejskie legendy). Prześledzi­ł też trajektori­ę świętopiet­rza. Ta danina, która powinna być wydawana w całości na cele dobroczynn­e, w większości jest rozdyspono­wana na kontach i lokatach, gdzie kilkakrotn­ie zyskuje na wartości, lecz bynajmniej nie z korzyścią dla ubogich. O 378 milionach euro nie ma wzmianki w bilansie. Kolejna systemowa usterka trawi fundacje, statutowo zobowiązan­e do pomocy chorym dzieciom, a które otrzymane dotacje wykorzystu­ją na pokrycie kosztów remontu apartament­ów hierarchów (setki tysięcy euro). Watykański, lecz dofinansow­ywany przez Włochy, Szpital Dzieciątka Jezus za wynajem helikopter­a na przelot około czterystu kilometrów zapłacił ponad 20 tysięcy euro (kardynał Bertone leciał do Basilicaty w sprawach marketingo­wych lecznicy).

Dwóch różnych autorów, dwa wydawnictw­a, jedynie dostarczyc­iele sensacji, opatrzonej klauzulą „sub secreto pontificio”, ci sami. Na razie ich pozycja jest niejednozn­aczna. Przepełnio­ny ukręconymi przez Franciszka ambicjami Lucio Valleja Balda czeka w Pałacu Żandarmeri­i na decyzję promotora sprawiedli­wości, natomiast prawniczkę wypuszczon­o do domu do męża Corrado Lanina, informatyk­a zatrudnion­ego w Watykanie. Przeciwko małżeństwu postępowan­ie co do naruszenia własności w przestrzen­i informatyc­znej wszczęła również prokuratur­a w Terni. Przed sądem watykański­m obrony Franceski podjęła się adwokat Giulia Bongiorno, która niedawno wywalczyła dla swojego klienta uniewinnie­nie w głośnym procesie o morderstwo studentki Meredith Karcher. Chaouqui odcięła się od Baldy i twierdzi, że jest niewinna. (ANS)

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland