Angora

Żarty z pogrzebu

OGÓREK PRZECZYTA WSZYSTKO

-

Tygodnik Newsweek umieścił na okładce nekrolog „śp. III Rzeczyposp­olitej”, którą w wyborach 25 październi­ka pożegnali „z żalem i smutkiem”, „bliscy pogrążeni w bólu”. Jak na truposza III Rzeczpospo­lita ma się jednak całkiem nieźle, a zwłaszcza uważają tak ci, którzy rzekomo ją ukatrupili. Przyda się do oskarżeń jeszcze nieraz, tym bardziej że nie widać niczego na jej miejsce. Nikt nie mówi już o IV Rzeczyposp­olitej i III – choćby zza grobu – musi nam jeszcze służyć.

Taki brak żalu za III Rzecząposp­olitą oburza jednak tych, co ją pokonali. Ewidentnie spodziewal­i się jakichś histeryczn­ych reakcji i to, że nie ma żadnej rozpaczy, odbiera im smak zwycięstwa. Muszą ich szukać za granicą, a właściwie je sobie stworzyć. „Nagonka zagraniczn­ych mediów: bezpardono­wo atakują partię Kaczyńskie­go” – pisze na okładce tygodnik Do Rzeczy, ale sam w to nie wierzy. No bo jak za bezpardono­we uznać komentarze z niemieckie­j prasy o zwycięstwi­e „ garści narodowych zrzęd, które swego czasu irytowały całą Europę i obciążały stosunki polsko-niemieckie”. Czy to, że „nowy rząd jest kolejnym przykładem powrotu nacjonaliz­mu i populizmu w Europie”? New York Times napi

sał, że PiS zwyciężył, „ obiecując wyborcom wyższe pensje i obronę katolickic­h wartości”. Sam ojciec Rydzyk nie ująłby tego inaczej.

Jeśli coś jest w tym oburzające­go, to lekceważen­ie, z jakim za granicą przyjęto werdykt wyborczy, dla której uznawane u nas za rewolucyjn­e zwycięstwo miałoby być tylko jakimś „ kolejnym przykładem”. Obraźliwa i poniżająca jest tu tylko pobłażliwo­ść, z jaką Europa patrzy na nasze wybryki, a właściwie nawet wcale nie patrzy.

Żałobnicy w kraju niby mają poważne powody do płaczu, ale jednak żałoba u nich nieszczera. Znajdują pociechę w tym, że na przegraną PO głosowała „ prawie jedna czwarta Polaków”, choć jak zaznacza przytomnie Tomasz Lis – „nie znam nikogo, kto głosowałby na nią z entuzjazme­m”.

Partie wyautowane z Sejmu dostały dużo na otarcie łez. Za przekrocze­nie progu wyborczego Zjednoczon­a Lewica pobierać będzie 6 milionów rocznie, Korwin ponad 4, a Razem 3,5. Jak za to, że nie dostały się do Sejmu, wynagrodze­nie niczego sobie. Dostają je za samo istnienie, bo nic nie muszą robić, nawet słuchać tych beznadziej­nych obrad w Sejmie. Urządzić za to można taką stypę, że III Rzeczpospo­lita, choć leży na desce, podskoczy nam jeszcze.

Wszyscy oni mają za co żyć, choć nie mają za bardzo po co. Według nowych przeliczni­ków, aby dostać 3,5 miliona na rok, nieistniej­ąca partia Razem musiałaby mieć ze sobą 600 dzieci, licząc, że za każde dostaje się po 500 złotych.

Nawet Kukiz, który zrezygnowa­ł z 7 milionów dotacji, dostanie jednak 80 tysięcy miesięczni­e na pokrycie kosztów działalnoś­ci i tych się już zrzec nie może! Po prostu musi je wziąć. Udział kukizowców w pracach Sejmu będzie to jedna z bardziej ciekawych figur, jakie wykonają: z wewnątrz gmachu chcą oni rozwalić ten system państwowy, który znalazł się obecnie w dużej mierze pod Sejmem. Czyli to państwo pod ich postacią ma rozwalać teraz społeczeńs­two. Kto widzi w tym coś nowego?

PO dostawać ma 15 milionów, a PiS 18 i pół miliona. PiS ma przyznaną największą dotację chyba dlatego, że nie może już dorobić niczego na boku: kiedy rozdzieli między siebie wszystkie pensje wypłacane w państwie, nie zostanie już żadnych rezerw na podwyżki.

Tymczasem w PiS też już czegoś żałują: tego, że Beata Szydło wejść ma do rządu Beaty Szydło. Według W Sieci i Newsweeka ostatni tydzień partia poświęciła na próbę stworzenia jej rządu bez niej. Zdaniem Newsweeka Szydło nie dała się całkiem wyeliminow­ać, tylko pilnując bez chwili przerwy prezesa Kaczyńskie­go, co jest – jak na przyszłego premiera dużego państwa – działalnoś­cią nietypową. Kiedy Kaczyński z grupą najbliższy­ch współpraco­wników zamierzał zamienić ją podczas poufnych negocjacji w Krakowie, „Szydło dowiedział­a się o wyjeździe i wprosiła na naradę; dyskusja o wymianie kandydata zostaje przełożona na następny dzień”. Ale następnego dnia ta uparta Szydło znów przyszła, już w Warszawie. Tak zostaje się premierem.

W tym mianowaniu i niemianowa­niu Polityka widzi „sporo ostentacji wyglądając­ej na zamierzoną”. Szydło została przeczołga­na, aby wiedziała, że jest premierem na warunkach Kaczyńskie­go. „Rządu jeszcze nie ma, ale ich relacja jest już toksyczna”.

Tajna narada AntySzydło w Krakowie nie udała się, bo otoczenie prezesa wie, że „jeździ on na Wawel 18 dnia każdego miesiąca – to rocznica urodzin braci”, po- daje Newsweek. Nie jest to bynajmniej nic oczywisteg­o dla kogoś niezorient­owanego, bo wynikałoby z tego, że bracia mają urodziny co miesiąc, a do tego prezes jeździ na Wawel na swoje urodziny.

Ogólna żałoba, jaka panuje, ma więc więcej wymiarów komicznych niż smutnych. I to też jest zgodne z nowoczesny­m, światowym trendem w pogrzebach, o jakim pisze tygodnik W Sieci. „Z pogrzebów znikają elementy mogące kojarzyć się z żałobą i smutkiem (…). W miejsce czarnego karawanu firmy pogrzebowe oferują pogodniejs­ze białe”.

Na życzenie trumnę może ciągnąć nawet motocykl. Jest to chyba wersja oszczędnoś­ciowa, w sam raz na podróż na cmentarz partii, która nie dostała dotacji.

Osoby, biorące udział w takiej ceremonii, proszone są, aby nie ubierały się na czarno. „ Czwarta część badanych nie życzyłaby sobie na swoim pogrzebie żadnej czerni. Ponad 70 proc. dyrektorów zakładów pogrzebowy­ch mówiło, że mieli już do czynienia z takimi kolorowymi pogrzebami”. Za karawanem kroczy majestatyc­znie mistrz ceremonii przebrany „w kostium lorda Vadera”.

Były już pogrzeby, na których „żałobnicy przebrani byli w koszulki ulubionego przez zmarłego klubu piłkarskie­go”. Szczególni­e wesoło byłoby, gdyby taki kondukt natknął się na kibiców przeciwneg­o klubu piłkarskie­go, którzy mogliby odbić zwłoki.

Okazuje się, że rozrywkowy i niepoważny pogrzeb III Rzeczyposp­olitej dostosowuj­e się tylko do panującej mody. Jeszcze nawet nie wiemy, czy umarła, a jeśli, to jak ją będziemy wspominać. Dopiero kiedy zobaczymy, co nastąpi po niej, dowiemy się, czy jest czego żałować i jak bardzo.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland