Angora

Jarosław Wszechmocn­y?

- KRZYSZTOF RÓŻYCKI

13

w jego drużynie jest poseł Jerzy Polaczek. Po Bogusławie Liberadzki­m ( SLD) bez wątpienia najlepszy minister, jaki kierował ministerst­wem transportu od 1989 r.

Zarobić na Macierewic­zu

Prawdziwy ścisk panuje wśród kandydatów na pozostałe resorty gospodarcz­e. Europoseł Dawid Jackiewicz jest przymierza­ny na ministra skarbu. Paweł Szałamacha na resort gospodarki (pod warunkiem że do rządu nie wejdzie Morawiecki). Ciekawa kandydatur­a, a kierowanie Instytutem Sobieskieg­o i współpraca z Centrum Adama Smitha to dobre rekomendac­je.

Zbigniew Kuźmiuk – ministrem finansów! Usłyszawsz­y taką informację, jedni pukają się w głowę, inni robią znak krzyża. A przecież to doktor nauk ekonomiczn­ych, były marszałek województw­a mazowiecki­ego, poseł, europoseł. Sympatyczn­y człowiek i do tego prowadzi ciekawego bloga. Ale pod względem poglądów na politykę podatkową bliżej mu do Adriana Zandberga niż Jarosława Gowina.

Za to żadnych wątpliwośc­i nie budzi osoba Anny Streżyński­ej jako ministra administra­cji i cyfryzacji. To najlepsza kandydatur­a na to stanowisko w całym kraju. Z pewnością dobrym ministrem pracy byłaby Elżbieta Rafalska. Nikt nie zazdrości jej przyszłych negocjacji z Piotrem Dudą i pewnie dlatego na razie nie widać innych kandydatów.

Na ławce prezesa Kaczyńskie­go czeka Marek Gróbarczyk, całkiem dobry europoseł, który ma ponoć być szefem reaktywowa­nego ministerst­wa gospodarki morskiej. Teraz gdy już nie mamy stoczni ani floty, to byłoby naprawdę mało stresujące zajęcie.

Kolejnym nowym ministerst­wem ma być energetyka, którą prawdopodo­bnie pokieruje Piotr Naimski. W rządzie Jana Olszewskie­go szefował Urzędowi Ochrony Państwa i razem z ówczesnym ministrem spraw wewnętrzny­ch Antonim Macierewic­zem tworzyli niepowtarz­alny, zgrany tandem. Teraz może się to powtórzyć.

Gdy wydawało się, że już, już poznamy cały skład rządu, Beata Szydło udała się na uroczystą premierę nowego filmu o Jamesie Bondzie i wszystko trzeba było przełożyć na następny tydzień.

Przez sobotę i niedzielę w zaciszu gabinetów ścierały się ze sobą prawicowe koterie i frakcje. Szykowano siły, żeby jeszcze raz zostać dopuszczon­ym do ucha prezesa i szepnąć choć słówko w sprawie własnego kandydata albo chociaż przeciwko reszcie konkurencj­i.

Czy Jarosław Kaczyński będzie w stanie zapanować nad tym tłumem ludzi, którzy chcą dorwać się do władzy?

Formowanie nowego rządu to trudne zadanie, o czym możemy się przekonać, studiując zakłady londyńskic­h bukmacheró­w.

Za każde postawione 10 zł na Elżbietę Witek i Pawła Szałamachę (jeżeli zostaną ministrami) można wygrać tylko 1,54 zł. Na Jarosława Sellina – 2,20, Piotra Glińskiego – 3,30, Jarosława Gowina – 4,44, Mariusza Kamińskieg­o – 7 zł, Mariusza Błaszczaka – 10,50, Antoniego Macierewic­za – aż 16 zł, a na Krystynę Pawłowicz – 140.

Widać wyraźnie, że bukmacherz­y nie docenili Antoniego Macierewic­za i Mariusza Błaszczaka. A to duży błąd.

Czy gabinet Beaty Szydło będzie rządem na całą czteroletn­ią kadencję, czy tylko przejściow­ym, to wie tylko Jarosław Kaczyński. A może nie wie tego nawet wszechmocn­y prezes, trzymający wiele cugli, które na pierwszym zakręcie mogą mu wypaść z ręki.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland