Adam Grzeszak
Wiktor Legowicz: – Średni wiek polskiej elektrowni to 40 lat. Ale jesteśmy w tej chwili największym energetycznym placem budowy w Europie. Nowe bloki energetyczne powstają w Kozienicach, w Opolu, w Jaworznie, w Turowie.
(„Polityka”): – Mamy pewne zobowiązania związane z akcesją Polski do Unii, bo podjęliśmy przecież pewien plan zamykania najbardziej emisyjnych i najbardziej zanieczyszczających atmosferę bloków energetycznych. Dlatego pewnie trwa u nas ta wielka budowa. Ale mam pewne wątpliwości, bo problem jest dosyć poważny, związany z ekonomią. Przecież tak naprawdę nie bardzo wiadomo, jak będzie wyglądał w przyszłości rynek energetyczny. A Unia Europejska stawia coraz większe wymagania dotyczące emisji węgla i szkodliwych spalin.
Legowicz: – Ma to rozstrzygnąć grudniowa konferencja klimatyczna w Paryżu.
Obrazy czy koks?
Legowicz: – Coraz więcej i coraz częściej inwestujemy w sztukę. To może oznaczać, że przybywa w Polsce ludzi zamożnych. Jest ich podobno ponad 900 tysięcy. A eksperci jednoznacznie opowiadają się za inwestowaniem w sztukę współczesną.
Paweł Rochowicz („Rzeczpospolita”): – Nie ma co ukrywać, ten rynek się rozwija, chociaż w porównaniu z krajami zachodnimi to jest jeszcze niezbyt dużo. Na razie jest to liczone tylko w milionach zł, a nie w miliardach. Tak naprawdę, jakby ktoś chciał dobrze zarobić, to pewnie wciąż bardziej jeszcze opłaca się założyć skład opału i sprzedawać koks. Jestem może trochę złośliwy, bo przecież mamy kilka naprawdę znanych nazwisk współczesnych twórców. Nie powinno nam to jednak przesłaniać obrazu, że wciąż życie artystów w Polsce nie jest usłane różami. Twórcy na sztuce nie jest łatwo zarobić.
Dopiekane bułeczki
Legowicz: – Tymczasem za 75 mln euro szwedzka firma buduje u nas już trzecią fabrykę pieczywa mrożonego. Będzie to pieczywo do tzw. dopiekania np. w sklepach, na stacjach benzynowych.
Paweł Rochowicz („Rzeczpospolita”): – To odpowiedź dla tych, którzy nie wiedzą, skąd się bierze w niedzielne popołudnie świeżutka bułeczka na stacji benzynowej. Chciałbym też przypomnieć, że mrożone pieczywo jest wykorzystywane także w supermarketach. Oczywiście są wciąż piekarnie, gdzie wypiekają chleb według tradycyjnych receptur, ale ta produkcja jest droższa. Cóż, płacimy za jakość i za nasze zdrowie.