Za 46 groszy do rejestru dłużników
23-letnia Sara Biernacka została wpisana do rejestru dłużników z powodu odsetek w wysokości 46 groszy, które Alior Bank naliczył jej za spóźnioną ratę kredytu. O tym, że znalazła się w Biurze Informacji Kredytowej, dowiedziała się, gdy chciała wziąć pożyczkę w innym banku i jej odmówiono.
Pani Sara jest oburzona. – Na swoim rachunku miałam stałe zlecenie zapłaty rat. W lutym bank nie przesłał raty w terminie, bo akurat nie było pieniędzy na koncie. Ale w marcu zapłaciłam dwie raty i opłatę za monit. Potem spłacałam kolejne raty, a bank nie upominał się o jakiekolwiek zaległości – opowiada. – Jednak kiedy dwa miesiące temu chciałam wziąć kredyt w innym banku, okazało się, że nie mam szans, bo jestem wpisana do Biura Informacji Kredytowej jako dłużniczka. Gdy zaczęłam ustalać, skąd taki zapis, okazało się, że Alior Bank zgłosił mnie do BIK-u właśnie z powodu 46 groszy. Bank nie poinformował Sary Biernackiej o tym długu, nie wysłał też żadnej informacji o tym, że chce ją wpisać do rejestru dłużników. Złożyła reklamację.
Bank nie ustosunkował się do zarzutów. Potwierdził, że dług istnieje i że wynosi 46 groszy oraz wynika z braku uregulowania odsetek od zadłużenia przeterminowanego z lutego tego roku. Sara Biernacka nie została jednak poinformowana, dlaczego nie zaliczono późniejszych wpłat ani co ma zrobić, by te feralne 46 groszy zniknęło z jej zadłużenia, skoro na rachunku ma nadpłatę (…).