Supereksfakty
Od 3 listopada w Sejmie trwało dwudniowe szkolenie dla nowych posłów. „(...) 215 sejmowych nowicjuszy mogło dowiedzieć się, jak wygląda życie w parlamencie, gdzie znajduje się sala plenarna, w jaki sposób głosować i jakie przywileje przysługują posłom. Paweł Kukiz (52 l.), który odniósł sukces i na czele ruchu Kukiz’15 wszedł do Sejmu, opisał na Facebooku pierwszy dzień w nowym miejscu (…). – Sala obrad w Sejmiku niewiele, w sensie funkcjonalności, różni się od tej sejmowej, a po drugie jeszcze nie zdążyłem wyhamować po wariactwie dwóch pod rząd kampanii – prezydenckiej i parlamentarnej (…). Przypomniały mi się zajęcia z czasów studiów politologicznych, a nasi młodzi posłowie mówili, że czuli się jak na WOS-ie. Później był obiad, bo wiadomo, że jak ktoś jest głodny, to nie może się skupić, a skupienia i uwagi potrzebowali nowi posłowie w czasie szkolenia. Kukiz pochwalił się, że... obiad zjadł za pieniądze podatników (…)! – czytamy w Super Expressie.
Dziennikarze Super Expressu twierdzą, że zmiany w Sejmie to nie tylko nowe twarze, ale też ogromne wydatki. „(...) W nowym Sejmie zabraknie polityków, którzy zasiadali w nim od lat. W szczególności widoczne jest to wśród ludowców. Wyborcy kazali spakować swoje rzeczy uznawanemu za jednego z najbardziej wpływowych działaczy, szefowi klubu parlamentarnego Janowi Buremu (52 l.). Czerwoną kartkę dostał też lider PSL Janusz Piechociński (55 l.). Tak jak pozostałym 221 odchodzącym posłom, na pożegnanie przysługuje im sowita odprawa. Będą mogli zainkasować trzykrotność miesięcznego uposażenia (...), czyli prawie 30 tys. zł. Jednak odprawy przysługują nie tylko starym wyjadaczom. Zgodnie z ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora odprawa należy się każdemu parlamentarzyście, który sprawował mandat w kończącej się kadencji. I nie ma przy tym znaczenia, jak długi był to okres. Poseł, który zasiadał w Sejmie przez pełne 4 lata, dostanie tyle samo pieniędzy co jego koledzy, którzy karierę w parlamentarnych ławach zaczynali przed końcem kadencji, np. Andrzej Dołecki (30 l.) z Ruchu Palikota, który zasiadł w Sejmie tydzień przed końcem jego kadencji. Łącznie pożegnanie 223 posłów kosztować będzie 6,5 mln zł, zaś 39 senatorów – 1,1 mln złotych (...)”.
„220 dni poza domem na obozach szkoleniowych. Sześć dni w tygodniu na treningach. Tak wygląda życie Szymona Ziółkowskiego (39 l.), złotego medalisty olimpijskiego w rzucie młotem. Jak znajdzie on czas na posłowanie? Ziółkowski nie tylko w sporcie osiąga sukcesy. Posłem z Poznania został z najlepszym wynikiem w PO, zebrawszy prawie 30 tys. głosów. Tych najwyższych not przy Wiejskiej raczej już jednak nie utrzyma. Jak bowiem z pracą posła pogodzi treningi przed igrzyskami olimpijskimi w Rio de Janeiro, które są już za 10 miesięcy? Sam nowo upieczony poseł wydaje się lekko zagubiony. – Muszę najpierw zobaczyć, czym to się je. Po prostu nie wiem, jak wygląda życie parlamentarne – przyznał Faktowi. Wkrótce się przekona, bo pierwsze posiedzenie Sejmu jeszcze w listopadzie. Na razie eksperci są sceptyczni. – Dla sportowca z aspiracjami liczy się trening, wolna głowa i niezbędny czas na odpoczynek – wylicza Krzysztof Kaliszewski (43 l.), trener Anity Włodarczyk (30 l.), najlepszej w historii zawodniczki w rzucie młotem (...)”.
Transport, utrzymanie nieruchomości, szkolenia coachingowe, ekspertyzy oraz doradztwo. W sumie 75 milionów złotych. Tyle przez półtora roku wydała Kancelaria Premiera za czasów, kiedy rządem kierował Donald Tusk (58 l.)! Na liście płatników znalazły się m.in. firmy prowadzące szkolenia medialne dla członków zespołu ds. wyjaśniania katastrofy smoleńskiej (…). Ujawnione wydatki dotyczą 2013 i pierwszej połowy 2014 roku. Okazuje się, że oprócz opłacania standardowych rachunków za transport dla VIPów, utrzymanie nieruchomości i organizację spotkań, kancelaria nie żałowała na zespół ds. wyjaśniania katastrofy smoleńskiej. Pierwsza faktura opiewa na 76 tysięcy złotych i dotyczy... medialnego szkolenia członków zespołu. Pieniądze zainkasował w latach 2013 i 2014 Sławomir Żurek z firmy U74. Druga faktura została wystawiona na 82 tysiące na Adama Sanockiego z firmy FT Communications. Firma świadczyła usługę „ specjalistycznych konsultacji oraz doradztwa dla Zespołu ds. wyjaśniania przyczyn i okoliczności katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem w zakresie komunikacji bieżącej członków Zespołu (...)” – dowiadujemy się z Faktu.