TELEWIZOR POD GRUSZĄ
Głowią się kaczyści nad tym, jak by tu szybko, najlepiej z dnia na dzień i zgodnie z obowiązującym prawem, przejąć media publiczne. Najlepszym sposobem byłoby przenieść je z Ministerstwa Skarbu do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. To umożliwiłoby natychmiastową czystkę w radiu i telewizji. I tak zapewne niebawem się stanie. Posłanka PiS-u Barbara Bubula, zasiadająca w Komisji Kultury i Środków Przekazu, w wywiadzie dla „Naszego Dziennika” (29.10) mówi wprost: „Telewizja Polska i Polskie Radio wymagają zmian prawnych, organizacyjnych, finansowych, a zwłaszcza programowych. Nie jest to zresztą tylko nasza opinia; wiele zastrzeżeń do nich mają przede wszystkim widzowie i słuchacze. Oni nie chcą takich TVP i PR jak teraz”. No i mamy jasność. Nie tylko kaczystów drażnią i irytują te media, zwykłych ludzi również! Nie ma więc wyjścia, trzeba je koniecznie zmienić. I nawet wiem, skąd wezmą wzorzec. Posłanka Bubula, felietonistka Radia Maryja i Telewizji Trwam, od dawna już optuje za toruńskim modelem mediów publicznych. Ceni ją za to dyrektor Rydzyk, a widzowie i słuchacze uwielbiają. W medialnym imperium ojczulka Tediego, jak twierdzi nasza Basia kochana, stworzono doskonałe warunki do debaty publicznej. To nie gdzie indziej, tylko w toruńskiej rozgłośni i telewizji uczciwie wyjaśnia się ludziom zmiany zachodzące w kraju i na świecie. Tłumaczy postępowanie władzy, objaśnia w zrozumiały sposób zawiłości funkcjonowania gospodarki oraz pokazuje przyczyny rozwarstwienia spłecznego. Dzieło Boże, jak skromnie o swoim imperium powiada ojczulek, to kuźnia kształtowania charakterów prawdziwych Polaków, wychowanych w głębokiej wierze i patriotyzmie. Można by dalej cytować posłankę Bubulę, ale po co – lepiej posłuchać Radyja, obejrzeć TV Trwam i przekonać się, że tak jest naprawdę. Och, jak bardzo chciałbym, żeby TVP i PR zmieniło się na rydzykową modłę. Skoro taka jest wola ludu, to niech się tak, do kurii nędzy, stanie! W imię ojca świętego, Jana Pawła drugiego, amen.