Bezdomne psy urzędnikami
Cztery stare i schorowane psy oraz kot ze zgierskiego schroniska, których zdawałoby się nic dobrego już nie spotka, trafiły do miejskich spółek oraz Urzędu Miasta w Aleksandrowie Łódzkim. Na pomysł „zatrudnienia” czworonożnych pracowników wpadł burmistrz miasta Jacek Lipiński.
– Są – można powiedzieć – pełnoprawnymi urzędnikami. Jeden z nich, Hadi, pracuje w pomieszczeniu, gdzie mieści się miejskie centrum monitoringu. Jego jedyne zadanie to witanie petentów i urzędników. Więcej nie możemy od niego wymagać, ma swoje lata. Kiedy go po raz pierwszy zobaczyłem w schronisku, aż mi się serce ścisnęło. Patrzyłem w te psie oczy i postanowiłem, że coś dla takich staruszków trzeba zrobić – mówi polityk. Inny podopieczny, którego imię ze smutnego Beksa zmieniono na radosne Farciarz, trafił do aleksandrowskiego MOSiR-u. Jego jedynym zadaniem będzie codzienny obchód kilkuhektarowego terenu. Dwa inne psiaki są „zatrudnione” w Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.
Jednym z głównych politycznych planów Jacka Lipińskiego jest zbudowanie w Aleksandrowie własnego, samorządowego schroniska. – Jako jedyni planujemy otworzyć oddział geriatryczny, żeby swoje miejsce znaleźli też psi staruszkowie – wyjaśnia burmistrz. Schronisko ma zacząć działać w drugiej połowie 2017 roku.