Schulz okrutnie intymny
Józefina Szelińska, jedyna kobieta, którą Bruno Schulz, genialny drohobycki pisarz i rysownik, uczynił swoją narzeczoną. Byli w związku pięć lat. Poznali się przez nauczyciela fizyki Aleksego Kuszczaka, który w imieniu swojego kolegi z pracy przyszedł zapytać, czy zgodziłaby się pozować do portretu. On był w tym czasie nauczycielem rysunku w męskim gimnazjum w Drohobyczu, ona uczyła literatury w żeńskiej szkole. Czym był ten związek dla niego, czym dla niej, nie wiemy, nie zachowały się listy tej pary (była to bogata korespondencja, Schulz napisał do Szelińskiej 200 listów), wszystko pozostaje w sferze wyobrażeń i domysłów. Na pewno byli dla siebie ważni. On zadedykował jej słynne „Sanatorium pod Klepsydrą”, ona po rozpadzie związku próbowała popełnić samobójstwo. Po wojnie, której Schulz nie przeżył zastrzelony 19 listopada 1942 roku przez gestapowca na drohobyckiej ulicy, nigdy nie wyszła za mąż. Śledziła, jak rodziło się pośmiertne uznanie dla autora „Sklepów cynamonowych”. Zbierała wszystkie ślady po nim, ze swojego mieszkania czyniąc małe muzeum. Ujawniła się w 1948 roku, odpowiadając na apel prof. Jerzego Ficowskiego, który zajmował się zbieraniem dokumentów do biografii pisarza i poprosił na łamach „Przekroju” o kontakt wszystkie osoby, które znały Schulza. Życzyła sobie jednak pozostać anonimowa w biografii Schulza (występowała tu jako J.). Korespondencja między Szelińską a Ficowskim trwała prawie 50 lat i właśnie na jej podstawie powstała książka Agaty Tuszyńskiej „Narzeczona Schulza”. Oparta głównie – jak mówi sama autorka – na grze wyobraźni i pamięci. Jest psychoanalityczną próbą odtworzenia związku Schulza i Juny, jak ją nazywał. Niezwykle drobiazgową, intymną – czasami aż do absurdu. I bardzo emocjonalną, okrutnie kobiecą, co może przeszkadzać w lekturze.
AGNIESZKA FREUS AGATA TUSZYŃSKA. NARZECZONA SCHULZA. WYDAWNICTWO LITERACKIE, Kraków 2015 r. Cena 38 zł.