Szydło w worku
Natknęłam się niedawno na śmieszny obrazek, który przedstawiał studentkę pewnej warszawskiej uczelni. Dziewczyna ta trzymała kartkę z hasłem: „Uczę się języków obcych, bo… PiS wygrał wybory”. Tak więc stało się, Polską będzie odtąd w przeważającej ilości rządzić partia z Jarosławem Kaczyńskim na czele (...).
W związku z wyborami nasuwa się pytanie: Czy posłowie zrealizują wszystkie swoje postanowienia? Czy uczciwie podejdą do obowiązków? Czy wyjdzie szydło z worka i okażą się wybawicielami naszej ojczyzny? Zostali przecież powołani do służby Polsce, a co za tym idzie – mają cały wachlarz zadań do wypełnienia. Ale zejdźmy na ziemię.
Zaraz po głosowaniu pojawiły się ironiczne komentarze – jak wiadomo, internauci nigdy nie zawodzą. Można m.in. przeczytać: „Nie byłoby świń przy korycie, gdyby nie barany przy urnach i osły, które do nich nie poszły”. Tekst dosyć mocny i smutny zarazem. Taka jest mentalność Polaków. Polityków traktuje się jako osoby, które chcą jedynie czerpać dla siebie jak najwięcej, toteż we frekwencji w nieoficjalnych źródłach uwzględnia się także osoby, które nie poszły na wybory, ponieważ miały je „gdzieś”. Oby obecna władza działała tak, by zmieniło się zdanie Polaków o rządzących.