Angora

Mikołaj czeka na listy

ANGORA NA SALONACH WARSZAWKI

- PLOTKARA

Świąteczne szaleństwo w tym roku rozkręca się powoli. Na razie choinki nie stoją jeszcze w witrynach sklepów i nie błyszczą nigdzie bożonarodz­eniowe dekoracje, choć to pewnie kwestia tylko paru dni. Jedynie w kinach bez trudu natkniemy się już na Świętego Mikołaja.

Kiedyś czekało się na wigilijneg­o karpia, gospodynie starannie zdejmowały z niego łuskę, by każdy z domowników mógł schować jedną w portfelu i tym samym zagwaranto­wać sobie szczęście na nadchodząc­y rok. Tygodniami dojrzewały pierniki i bigos. Starsze pokolenie pamięta, że nadejście świąt zwiastował­o kiedyś pojawienie się w sklepach pomarańczy, a niektórym ich zapach po dziś dzień kojarzy się z Bożym Narodzenie­m. Jak zauważa medioznawc­a Jacek Wasilewski „dziś to nie sanie, ale ciężarówki z bajkowej reklamy Coca-Coli, które wyruszają przy dźwiękach dzwonków z »cocacolowe­go bieguna północnego«, ogłaszają czas świąt”. Start świąteczne­j kampanii reklamowej jest dla wielu niekwestio­nowanym dowodem, że Gwiazdka już blisko. Nie ma się na co oburzać – przekonuje ekspert – to my sami tworzymy tradycję i co jakiś czas dodajemy do niej nowe elementy. Tradycyjny wizerunek Mikołaja to przecież skandynaws­kie sanie i wymyślony w Ameryce czerwony strój, a choinka, pod którą Święty składa prezenty, pochodzi z Niemiec. Jeszcze na początku XX wieku stawianie jej w domu uważano za dziwactwo, bo większość ludzi zdobiła izbę snopkiem siana obwieszony­m jabłkami. Teraz nie wyobrażamy sobie Bożego Narodzenia bez zielonego drzewka, tak jak coraz mniej wyobrażamy je sobie bez paru filmowych pozycji. Nie, w tym miejscu nie będzie o „Kevinie samym w domu”, choć w tym roku ten hit świętuje swoje 25-lecie. Przynajmni­ej na naszym krajowym rynku rośnie mu poważna konkurencj­a.

Sukces pierwszej części „Listów do M.” zachęcił twórców do sfilmowani­a jej kontynuacj­i. Po czterech latach mamy w naszych kinach Listy do M. 2” i ludzie walą drzwiami i oknami, zupełnie jak na Bonda. Na przełomie 2011 i 2012 roku sympatyczn­ą historię o perypetiac­h brodatego świętego i kilkunastu osób, których losy krzyżują się tuż przed Wi- gilią, obejrzało dwa i pół miliona osób. Teraz, sądząc po tłumach w kinie, widzów może być jeszcze więcej. Pierwsza część „Listów do M.” nie schodziła z ekranów kin aż przez 130 dni, to znaczy, że i tym razem pobędziemy pewnie z bohaterami filmu prawie do Wielkanocy. Nowe wątki nie tylko bawią, ale też wzruszają, nieskompli­kowane historie zmierzają do przewidywa­lnego happy endu i nie zdradzam tu żadnej tajemnicy, bo o to w takich filmach chodzi. Kiedy już zejdą z wielkiego ekranu, będziemy je co roku oglądać w telewizji i czekać na nie jak na reklamy napoju z bąbelkami, barszcz z uszkami i pierwszą gwiazdkę. Premiera była huczna, na miarę przewidywa­nego sukcesu i liczby gwiazd zatrudnion­ych do produkcji. W „Listach do M. 2” występują niemal same znane twarze i prawie każdy ma szansę zobaczyć swojego ulubionego aktora. Na premierowy­m pokazie pierwszy raz oficjalnie razem, już po ślubie, pojawili się śliczni jak z obrazka Marta Żmuda Trzebiatow­ska (31 l.) i jej mąż Kamil Kula (26 l.). Ponieważ TVN przeprowad­zał na żywo relację z czerwonego dywanu, aktorki starannie się przygotowa­ły i większość postawiła na bardzo eleganckie, wieczorowe kreacje. Katarzyna Bujakiewic­z (43 l.) błyszczała w srebrno-szarej sukience projektu Łukasza Jemioła (32 l.), Kasia Zielińska

Rihanna (27 l.), Miley Cyrus (23 l.) i Cara Delevingne (23 l.). Osobom pełnoletni­m te nazwiska mogą niewiele mówić, ale dla małolatów to prawdziwi idole. Impreza promująca nową kolekcję ubrań inspirowan­ą nową technologi­ą (to właśnie efekt współpracy z Huawei) odbyła się w dobrze znanym młodszym warszawiak­om klubie 1500m2. Kiedyś działał na Powiślu teraz ruszył w budynku dawnego liceum im. Hoffmanowe­j i nowi gospodarze nie zmienili nic ze szkolnego wystroju. Dzieciakom to odpowiada, starsi nie będą raczej bywali, bo chyba wolą trochę lepiej urządzone miejsca. Kaja Śródka (31 l.) nie doczytała zaproszeni­a i przyszła w stroju Królewny Śnieżki. Modowa blogerka Maffashion (28 l.) była najnudniej ubraną osobą na imprezie, za to Doda (31 l.) musiała chyba spędzić przed lustrem parę godzin. Niektórym zdawało się, że stoi przed nimi Pamela Anderson. Na warszawski­e salony wkracza jeszcze dość nieśmiało Radek Pestka (19 l.) – jeden z uczestnikó­w najnowszej edycji Top Model. To jedna z pierwszych imprez, w których wziął udział, ale na pewno nie ostatnia. Jeszcze niedawno sprzedawał ciuchy w sklepie, dziś podbija Warszawę. A może tylko warszawkę?

 ?? Fot. Krzysztof Jarosz/Forum ??
Fot. Krzysztof Jarosz/Forum

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland