Ment naszej zakładowej filozofii
– mówi właścicielka Aresa, Charlotte Behm, szefowa działu marketingu. – Dzięki nim mamy znacznie większe poczucie wspólnoty. Spacer po budynku dowodzi, że ta filozofia traktowana jest w firmie bardzo poważnie. W biurze na stałe przebywa pięć czworonogów. W niektóre dni jest ich nawet więcej.
– Obecność psa wpływa na poprawę atmosfery w miejscu pracy, dlatego pracownicy biurowi powinni mieć możliwość zabierania swoich pupili do biur – takie żądania wysuwa Federalny Związek Psów Biurowych (BVBH). – Trzeba w końcu zdać sobie sprawę z tego, że pies jest skutecznym sposobem na zwalczanie psychicznego przeciążenia w pracy. Zwierzęta mają pozytywny wpływ na ludzi i przeciwdziałają syndromowi wypalenia zawodowego – mówi Markus Bayer, przewodniczący związku. Jak czytamy w „Die Welt”: pies redukuje stres – przynajmniej u jego właścicieli. Innym pracownikom przeszkadza, gdy nowy członek zespołu dziwnie pachnie, traci sierść lub dopiero za trzecim razem wykonuje polecenie swojego pana.
Według ankiety przeprowadzonej przez portal Xing wielu pracowników w Niemczech sprzeciwia się obecności zwierząt domowych w biurach. Jedna trzecia natomiast postuluje, by pupile mogły chodzić z właścicielami do pracy. Ten nowy trend wydaje się mieć coraz więcej zwolenników. Niektóre zakłady pracy tolerują psy, inne są gorliwymi wyznawcami nowej idei. Pod biurkami pracowników leżą więc psie posłania, na korytarzach słychać szczekanie, klienci są obwąchiwani i witani machaniem ogona. W niemieckich biurach zapanowało psie szaleństwo.