Angora

Allah akbar! NASZ EKSPERT Michał Fiszer komentuje

-

Wielu Polaków po raz pierwszy o Państwie Islamskim usłyszało niedawno, być może po piątkowych zamachach w Paryżu z 13 listopada, które Amerykanie zdołali już nazwać 13/11, wzorem ataków z 11 września 2001 r., znanych w USA jako 9/11. A czym jest Państwo Islamskie? Jest pierwszym na świecie państwem założonym przez terrorystó­w i zwiastuje wojnę przepowied­zianą przez prof. Samuela Huntington­a wiele lat temu. Ale nikt go wówczas nie potraktowa­ł poważnie.

Książka Huntington­a „Zderzenie cywilizacj­i” jest bardzo niepoprawn­a polityczni­e. Mówi nam bowiem o tym, że świat zamieszkuj­ą ludzie należący do różnych kręgów cywilizacy­jnych, a te reprezentu­ją odmienne systemy wartości, różne sposoby myślenia, całkowicie obce sobie kultury, inne podejście do religii. Tymczasem specjaliśc­i od polityczne­j poprawnośc­i od lat usi- łują nam wmówić, że wszyscy jesteśmy jednakowi niezależni­e od koloru skóry czy wyznania. Krytykowan­o wprowadzon­y przez Huntington­a podział na cywilizacj­ę zachodnią, prawosławn­ą, latynoamer­ykańską, islamską, afrykańską, hinduistyc­zną, buddyjską, chińską czy japońską. Za bardzo pachniało to podziałem na rasy, czyli faszyzmem w czystej postaci.

Jednak każdy, kto miał okazję bliżej poznać odległe od zachodnich kręgi kulturowe, szybko przekonuje się o istnieniu owej skrajnej odmiennośc­i io tym, że nie da się wszystkich ludzi na świecie mierzyć naszą europejsko-zachodnią miarą. I nie chodzi tu o kilkutygod­niowy pobyt w luksusowym hotelu w Sharm el Sheikh czy Tunezji, ale o życie na irackiej prowincji czy nawet w centrum Nairobi na przykład. Tak, żeby zobaczyć, jak ludzie żyją, w co wierzą, czym się kierują.

Miałem w Kuwait City takie zdarzenie. W latach 1998 – 1999 byłem obserwator­em wojskowym ONZ na iracko-kuwejckiej granicy i w czasie kilkugodzi­nnego pobytu w kuwejckiej stolicy zostawiłem ONZ-owską toyotę landcruise­ra na niestrzeżo­nym parkingu w centrum miasta, a na jej siedzeniu – całkiem nowy laptop. Zamek toyoty był uszkodzony i kiedy łaziłem po okolicznyc­h domach towarowych, drzwi „puściły”, otwierając się na oścież. Ale mimo to laptopa nikt nie wziął. Nie potrafiłem tego wyjaśnić, w Europie to po prostu jakaś abstrakcja, cenna rzecz znika z zamknięteg­o samochodu równie szybko w Warszawie, jak i w Paryżu czy Rzymie.

Z góry powiem, wcale nie chodzi o to, że w Kuwejcie niegdyś za kradzież ucinano rękę, a w sąsiedniej Arabii Saudyjskie­j nadal się to robi. W islamie, który tak naprawdę ma wspólne korzenie z chrześcija­ństwem, obowiązują dokładnie te same przykazani­a, jak w naszym Kościele, z tą może różnicą, że „nie zabijaj” jest tam rozumiane jako „nie morduj”, więc zabijać w walce jak najbardzie­j można, nie ma w tym nic złego. Największa różnica leży jednak w tym, że u nas przykazani­a niby są, ale każ- dy i tak ma je w głębokim poważaniu. A w krajach Zatoki Perskiej przykazań się po prostu przestrzeg­a i nikt nie wyobraża sobie, jak można by inaczej. Podejście do religii w tym kręgu cywilizacy­jnym jest więc takie, że jak stoi „nie kradnij”, to oni nie kradną! Niewyobraż­alne dla nas, ale tak jest. Ludzie wychodząc z domu czy mieszkania w Kuwait City, nie zamykają niczego na klucz, a mimo to nikt ich nie okrada. Dostawcy wnoszą do tych mieszkań zamówione towary i odliczają sobie należność z zostawiony­ch na lodówce pieniędzy. Jakbym tego na własne oczy nie widział, to w życiu bym nie uwierzył.

I tym ludziom wmawia się, że mają żyć tak jak my, że Zachód to wiodąca cywilizacj­a świata, z jej osiągnięci­ami naukowymi, demokracją, równością i wolnością. Przerażamy ich naszą nachalnośc­ią, a już do szewskiej pasji doprowadza ich owa narzucana im demokracja, czyli inaczej mówiąc, rządy hołoty. Bo nie ukrywajmy, hołota w każdym państwie stanowi większość nad elitami i klasą średnią, a matołów jest więcej niż ludzi myślących. I nie mam obaw,

18

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland