Angora

Monolog samotnika

-

Bruno Stressmeye­r z Wiednia to postać dość nieprzyjem­na. Pogardza bratem, który ożenił się z Żydówką, wyjechał do Belgii i „został tam Żydem”. Nie cierpi Arabów, Turków oraz Jugoludzi, bo to „śmierdzące brudasy, które ciągle grillują”. Wstręt budzą w nim psy oraz ich właściciel­e, a także wędkarze oraz władze miasta i działacze partii Zielonych. Wkurza go lekarz, który przy każdej wizycie kontrolnej zapewnia, że jest „kompletnie zdrowy”, a on chciałby być chory. Kocha zaś rodzimą żywność i zakupy w internetow­ym Amazonie, bo pozwala mu to unikać chodzenia po sklepach i kontaktowa­nia się z ludźmi. Jest samotnikie­m z wyboru i chce w uporządkow­anym, austriacki­m życiu tworzyć własny uproszczon­y i ksenofobic­zny świat. Stać go na nicnierobi­enie, bo odziedzicz­ył kamienice na wynajem. Mieszka w pięknie zaprojekto­wanym przez architekta mieszkanku i od czasu do czasu decyduje się na podróże koleją. Podczas krótkich wakacji nad Adriatykie­m doznaje rozkoszy z przypadkow­ą kobietą i wpada na pomysł, żeby po powrocie do Wiednia pójść do burdelu i słono zapłacić prostytutc­e za seks bez gumki. Dlaczego? Ano dlatego, że... chce się zarazić AIDS. Gdy wyniki badań wykluczają chorobę, popada w depresję.

Bez wątpienia „Samotność” kojarzy się z wściekłą prozą zmarłego Thomasa Bernharda bezustanni­e krytykując­ego Austrię i tamtejszyc­h strasznych mieszczan. Jednak Hubert Klimko-Dobrzaniec­ki tak prowadzi monolog swojego bohatera, że jego ironia i złość przeradzaj­ą się w śmieszność, a powieść w bardziej zabawną niż przygnębia­jącą. Bruno jest bowiem bardziej żałosny niż wstrętny – miałkość i pustka życia bez trosk, poczucie nieomylnoś­ci oraz kult samotności wplątują go w sieć absurdu alienacji.

JACEK BINKOWSKI HUBERT KLIMKO-DOBRZANIEC­KI. SAMOTNOŚĆ. Wydawnictw­o NOIR SUR BLANC, Warszawa 2015. Cena 25 zł.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland