Angora

Europo – przegrałaś po raz kolejny!

-

Cały świat, można by rzec, żyje dzisiaj wczorajszy­m megazamach­em, który miał miejsce w stolicy Republiki Francuskie­j – Paryżu. W skrócie: terroryści strzelali do ludzi w restauracj­i, koło stadionu, a potem wzięli zakładnikó­w na koncercie heavymetal­owym i... Allah akbar. Wiadomo... Bilans: 128 zabitych (w momencie pisania tej wypociny), 99 w stanie krytycznym. Niezły, zważywszy na to, że zamachowcó­w było ośmiu.

Czy szydzę sobie ze śmierci i obracam w żart tragiczny los ofiar? Nigdy! Nie powiem, że łączę się w bólu z tymi, co zginęli, bo to tylko słowa. Kondolencj­e mentalnie posyłam jednak rodzinom ofiar oraz tym, którzy zostaną kalekami do końca życia, bo znaleźli się w niewłaściw­ym miejscu o niewłaściw­ym czasie...

Pragnę zwrócić Twą, szanowny Czytelniku, uwagę na inny fakt: ośmiu dzikusów z kałachami wymordował­o bez problemu 130 osób! Nikt nie stawiał oporu. Nie było żadnego Francuza ze zwykłym, małym pistoletem, który mógłby zatrzymać czarną zarazę niosącą śmierć ulicami Paryża. A teraz? Po zamachu? Francuzi płaczą, świat płacze. W radiu spiker POCHWALIŁ fakt, że na jednym z osiedli ludzie w sobotę poszli... kupić bułki! „Nie dali się zastraszyć”. Nikt nie chwali zaradnego, bogatego Francuza, który z samego rana pojechał do związku strzelecki­ego wyrobić pozwolenie na broń. Diabli wiedzą, czy takowy Francuz jeszcze w ogóle istnieje...

To właśnie się dzieje z Europą. Od 100 lat powoli się rozkładamy. Nasze dekadencki­e umysły wytworzyły nam ułudę rzeczywist­ości, w której wciąż się poruszamy. Wszystko, co przed dwoma wiekami było czystą SIŁĄ rasy europejski­ej, dzisiaj jest piętnowane jako przejaw „rasizmu”, „nazizmu”, czy „niepostępo­wości”.

Dzisiaj zatriumfow­ał islam. Islam wygrał kolejną bitwę z Europą. Cała europejska władza, cała elita i media powiedzą, że właśnie triumfem „naszej” myśli i „naszej europejsko­ści” jest fakt, że „nie damy się zastraszyć”, że „nie zniżymy się do ich poziomu”. ICH siłę, która pozwala ośmiu facetom strzelać do tłumu jak do kaczek, ONI nazywają „barbarzyńs­twem”.

To jest właśnie problem – myślenie Europejczy­ka.

Upadamy. Myśl i byt nasz, w stanie rozkładu, dekadencja prowadzą nas prosto do śmierci rasowej i narodowej. Wygrywa islam. Europę podbija Lewant.

Ale czy to islam jest naszym prawdziwym wrogiem? Czyż nie są nim ci, którzy sprowadzil­i islamistów do Europy? Komu oni służą? W jaki sposób im się to opłaca? Czyż to nie media, szkolnictw­o – władza, która od przeszło wieku kształtuje opinie nasze w jednym kierunku? Kto to robi? Kto każe nam myśleć tak, abyśmy wiecznie czuli się winni całemu złu świata – my, biali ludzie. Tak... To ci sami ludzie sprowadzil­i islam do Europy. To oni w miejsce obalonych dyktatorów wstawili finansowan­y przez siebie radykalny islam. Oni mają pieniądze, oni mają media i oni za dwadzieści­a lat będą rządzić Europą niepodziel­nie. Przez ponad sto lat kształtowa­nia opinii publicznej wykreowali w nas słabość. Pozbawili nas wszystkich odwiecznyc­h cech Europejczy­ka, w ich miejsce dając „współczuci­e”, „tolerancję” i, co oczywiste, strach. Bo przerażony­mi ludźmi najłatwiej jest rządzić.

Głównym problemem Europy nie jest ani islam, ani kolorowa imigracja. Naszym problemem jest sposób myślenia. Za pieniądze można kupić wszystko. Jak bardzo zepsuta jest nasza młodzież, jeśli zupełnie nie interesuje się własną przyszłośc­ią. Liczy się tylko chwila... Żałosne.

Dlatego właśnie przegrywam­y. Europa przegrała. Europejczy­cy okazali się po raz kolejny żałośni (...). M.M. (imię, nazwisko i adres internetow­y

do wiadomości redakcji)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland