Nie likwidować, ale reformować!
Jestem dojrzałym człowiekiem, który przeżył wiele reform szkolnictwa.
Argument, że powrót do ośmioklasowej podstawówki uzdrowi sytuację tzw. trudnej młodzieży i obniży przestępczość w tej grupie, jest mitem. Przecież reorganizacja za ogromne społeczne pieniądze polegająca na likwidacji gimnazjów i powrocie do ośmioklasowych podstawówek nie zmieni młodzieży na „lepszą”, taką jak 15 lat temu, gdy internet, telefony komórkowe i używki w tak masowej skali jak obecnie nie istniały.
Czyżby nauczyciele i pedagodzy w gimnazjach byli gorsi i słabiej przygotowani do wychowania młodzieży od tych w szkołach podstawowych? Czy są mniej wyczuleni na patologię i walkę z nią? A jakie niezbędne cechy będą mieli nauczyciele w podstawówkach? Czy ktoś to badał? Czy nie wystarczy tych eksperymentów na żywym organizmie, jakim jest młodzież? Czy ta młodzież znów ma być królikiem doświadczalnym dla polityków? A kto pytał o zdanie absolwentów gimnazjów?
Oczywiście, po reformie w molochach, jakimi będą ośmioklasowe szkoły, na pewno będzie łatwiej zapanować nad tą „niedobrą” młodzieżą. A jak poprawi się statystyka... Ta sama liczba (lub większa) złej młodzieży, w stosunku do całej ośmioklasowej