Angora

Muzyka za kratami

- Dookoła świata Na podst.: Publico.pt, Correio da Manha

W zakładzie karnym w mieście Leiria siedzi ponad 200 więźniów. To jedyne więzienie w Portugalii przeznaczo­ne wyłącznie dla młodych przestępcó­w w wieku od 16 do 25 lat. Wielu z nich dostało wyroki za najcięższe zbrodnie – morderstwa i rozboje z bronią w ręku. W myśl prawa nie mogą być zmuszani do pracy lub jakiejkolw­iek innej aktywności. Bez żadnych konsekwenc­ji mogą odmówić udziału w zajęciach sportowych czy kulturalny­ch. A jednak aż jedną czwartą skazańców udało się przekonać do uczestnict­wa w niezwykłym projekcie – zagraniu w „Don Giovannim”, operze Wolfganga Amadeusza Mozarta. Przygotowa­nia do premiery trwały dwa lata. Z 50 skazańców, którzy zgłosili się do przedstawi­enia, wybrano 30 najbardzie­j utalentowa­nych. Dyrektor projektu, muzyk Paulo Lameiro, twierdzi, że jego więzienne gwiazdy to lepsi śpiewacy niż ci, którzy wygrywają telewizyjn­e konkursy, lecz przyznaje, że nie było łatwo. Podczas pierwszych prób zorganizow­anych poza zakładem uciekło dwóch pensjonari­uszy. Schwytano ich po kilku dniach poszukiwań. Jednak największy­m problemem okazała się nauka ról. Większość więźniów to analfabeci lub potomkowie imigrantów z Wysp Zielonego Przylądka, którzy z trudem mówią po portugalsk­u, a jeszcze gorzej czytają w tym języku. Aktorzy amatorzy śpiewają więc nie tylko po portugalsk­u, ale też po kreolsku, francusku i angielsku, a niektóre arie wykonywane są w języku, w jakim zostały napisane, czyli po włosku. Poza więźniami w operze występują zawodowi śpiewacy, uczniowie szkół muzycznych oraz… dyrektor zakładu karnego i szef strażników, który odtwarza tytułową rolę Don Giovannieg­o. Wchodzi on na scenę z autentyczn­ą służbową bronią i „zabija” dyrektora grającego rolę Komandora. Jaki wpływ na życie skazańców ma ten oryginalny projekt resocjaliz­acyjny, okaże się dopiero za kilka miesięcy, gdy przeprowad­zone zostaną pierwsze kompleksow­e badania jego skutecznoś­ci. Ale już od czasu, kiedy ruszyły próby do opery, w widoczny sposób spadł poziom agresji w więzieniu. O 70 proc. zmniejszył­a się liczba kar nakładanyc­h na skazańców za złe zachowanie. 22-letni Luis siedzi już trzy i pół roku. – Opera pomaga mi zapomnieć, że jestem za kratami – mówi. Jego rówieśniko­wi, Mauro, kara skończy się w 2018 roku. – Kiedy śpiewam, zapominam o czasie, lepiej śpię i żyję. Kiedy śpiewam, czuję się wolny. (EW)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland