ZAGADKA (320) KRYMINALNA WOJCIECHA CHĄDZYŃSKIEGO
Inspektor Nerak kończył akurat pisać raport, kiedy zadzwonił stojący na biurku telefon. Policjant podniósł słuchawkę i usłyszał głos oficera dyżurnego: – Panie inspektorze, dziś w nocy zamordowano znanego w mieście antykwariusza. Szef prosi, aby pan osobiście zajął się tą sprawą. Podaję adres: Krupnicza dwadzieścia pięć, mieszkania czternaście.
Kilka minut później Nerak zatrzymał swoją skodę pod blokiem na ulicy Krupniczej. Kiedy wysiadał z samochodu, pracownicy Zakładu Medycyny Sądowej wynosili w czarnym, foliowym worku zwłoki antykwariusza. W przedpokoju mieszkania na czwartym piętrze policjanta przywitała żona zamordowanego.
– Dziś rano wróciłam z sanatorium i kiedy weszłam do mieszkania, zobaczyłam w pokoju męża leżącego na podłodze. W jego plecach tkwił nóż. Niczego nie dotykając, natychmiast zadzwoniłam na policję.
Nerak wszedł do pokoju, w którym dokonano zbrodni. Wzdłuż ścian stały sięgające sufitu regały wypełnione książkami oraz zabytkowy kredens. Przez szyby w jego drzwiach widać było kilkadziesiąt niewielkich figurek.
Kiedy członkowie grupy dochodzeniowo – śledczej opuścili mieszkanie, żona zamordowanego poprosiła Neraka, aby usiadł w fotelu, postawiła na stoliku filiżankę aromatycznej kawy i zaczęła opowiadać: – Te figurki w kredensie to chińska, unikalna, zabytkowa kolekcja pochodząca z dynastii Tang. Mąż był z niej bardzo dumny, ponieważ niewiele osób w naszym kraju