Ptasi dobroczyńca
Prawdziwym superbohaterem dla ptaków jest 62-letni Joseph Sekar, który dzień w dzień na dachu swego domu w indyjskim mieście Chennai karmi od 2 do 4 tysięcy dzikich papug. Mężczyzna od zawsze dbał o miejscowe wiewiórki i wróble, wysypując im ziarno. Sytuacja zmieniła się po potężnym trzęsieniu ziemi i tsunami, które w 2004 r. zniszczyły tamte tereny. Parę dni później Sekar zauważył w sąsiedztwie dwie papużki i nakarmił je ryżem. Ptaki wróciły następnego dnia i przyprowadziły głodnych kolegów. Ci kolejnych i dziś całe stada przylatują do Josepha po posiłek – regularnie, po dwa razy dziennie. Co ciekawe, mężczyzna nie podaje im surowych ziaren. W tym celu wstaje codziennie o 4.30 i przez godzinę gotuje je, po czym rozsypuje na 14 deskach rozłożonych na dachu. Ruch w interesie zaczyna się około godziny 6. Kiedy nie ma już ani ziarenka, papużki odlatują i wracają na drugie danie ok. godz. 16. Na dobroczynność Joseph Sekar wydaje 40 procent ze swego dziennego urobku w serwisie sprzętu fotograficznego, gdzie zarabia 13 dolarów. Jak sam twierdzi, robi to wszystko z dobrego serca i szacunku nawet dla najmniejszych stworzeń.