Szlak nadziei”, Norman Davies, Janusz Rosikoń, Wydawnictwo Rosikon Press
Wspaniale zilustrowana historia armii generała Andersa autorstwa Normana Daviesa i Janusza Rosikonia nazwana została „Szlak nadziei”. Tytuł ten – pisze we wstępie do tej albumowej edycji Davies – „przyszedł mi do głowy, zanim jeszcze zacząłem planować pracę. Czułem również, że powinienem zwrócić uwagę na coś innego niż moi poprzednicy. Większość istniejącej literatury przedmiotu skupia się na dwóch epizodach martyrologii Polaków deportowanych w głąb ZSRS w latach 1940 – 1941 oraz kulminacyjnej bitwie pod Monte Cassino w maju 1944 roku. To oczywiście ważne elementy całej historii. Chciałem jednak pokazać coś więcej. Opowiedzieć o geograficznym rozmachu tego szlaku, który wiódł z Rosji i Azji Środkowej przez kilka krajów Bliskiego Wschodu, do Włoch, Anglii, a stamtąd do jeszcze dalszych zakątków ziemi”. Złe psy. W imię zasad”, Patryk Vega, Wydawnictwo Otwarte Jedna z postaci „Złych psów. W imię zasad” Patryka Vegi opowiada: „Byłem parę razy w takich sytuacjach, kiedy wiedziałem, że gość, który siedzi naprzeciwko, jest jakimś tam mutantem z „miasta”. I nie pała do mnie sympatią, ani ja do niego. Będąc w otoczeniu innych ludzi, nie następujemy sobie na odciski. Ja nie krzywię się, jak on coś mówi, a on się nie krzywi, jak ja gadam. Swego czasu poznałem tych wszystkich najpoważniejszych gangsterów. Oni wiedzieli, że ja jestem pies, ja wiedziałem, że oni są gangsterami, a spotykaliśmy się na neutralnym terenie, bo w kasynie. Kasyno jest neutralnym terenem i każdy może tam pójść. Graliśmy na jednym stole z najsłynniejszymi „miastowymi” i ch..., mnie czapka z głowy nie spadła, a im też nie ubyło. To nie są przyjaźnie, po prostu przelotna znajomość. A poznali mnie kiedyś, jak stałem na bramce w jednym z pierwszych kasyn, jakie w Warszawie powstało. Przeważnie psy stały wtedy. Jak gangsterzy przychodzili do nas do kasyna, to nas szanowali, a myśmy się do nich nie przypier... Przecież nie było o co. Jak ci panowie tam przychodzili, to dżentelmenami byli”. Ot, psie dylematy.