Brawo Trzy Partie!
Mamy kiełbasę wyborczą? Nie, to nie jest jakaś tam kiełbasa, tylko... szynka. Po wyborach mamy po prostu raj. To powinna być koalicja rządząca!
Nawet im się zapomniało o emerytach, którzy od 25 lat byli na pierwszym miejscu. Tylko nikt się nie martwi za mocno, skąd na to wziąć pieniądze. A może, panowie politycy reformatorzy, czas zacząć od siebie?
Poseł – 14 tys. zł miesięcznie. Zgoda, ale bez finansowania biur, gdyż każda jednostka samorządowa udostępni im biurka oraz przydzieli urzędników. Biuro sejmowe opracuje harmonogram pobytu posła w terenie – od poniedziałku do piątku. Przecież dobra praca posła polega na współpracy ze swoim okręgiem wyborczym. A skoro jest w terenie, to... nie jest mu potrzebne dodatkowe mieszkanie w stolicy.
Pan poseł, mający bezpłatne przejazdy krajowe, chce dużo wiedzieć o swoim kraju. Taką wiedzę uzyska najlepiej, korzystając z komunikacji publicznej. I kolejna oszczędność – należy wykluczyć ryczałty przejazdowe oraz samochody służbowe.
To jest tylko jeden szczegół. Wiem, że znajdzie się ekonomista, który pokaże cyfrowy wskaźnik urzędowy.
Należałoby się zastanowić nad innymi wnioskami, o których mówi się za kulisami. Czy w naszym kraju potrzebny jest Senat, biura marszałków wojewódzkich i czy nie jest trochę za dużo osób zatrudnionych w biurze prezydenta (podobno 400 osób ze średnią pensją ok. 9700 zł)? WASYL (imię, nazwisko i adres internetowy
do wiadomości redakcji) żony w przeszczepach serca Doktor mordował ludzi, ale już mordował nie będzie, bo odpowiedni ludzie o to zadbają, że Posłanka skorumpowała się tak dalece w aferach węglowych, że aż się zastrzeliła. Dowiadujemy się, że odchodzący Pan Prezydent pod marynarką wynosił jakieś obrazki, zabrał telefony, zdewastował też swoją willę w Klarysewie i tak dalej, i tak dalej.
Każdy Naród ma swoje ołtarze, jak to pięknie opisał Poeta, każdy bowiem musi, lub powinien mieć jakiegoś Boga, w coś wierzyć. To nie musi akurat być ten Bóg w Niebie, to może być inny Człowiek, budynek, pomnik, coś, na czym opieramy swoje istnienie. I nagle dochodzą do głosu ludzie, którzy nam te ołtarze świadomie niszczą. Posłanki i posłowie, powiesili krzyż z Chrystusem w sali sejmowej. A czego ten Jezus słucha, gdy na mównicę sejmową wchodzą osoby bluzgające nienawiścią. Bez zgody pracuje ten Sejm. I teraz jeszcze Prezydent, który po upadłą Hostię rzuca się na kolana, a nie podaje ręki Premierowi Rządu. Nie potrafił lub nie chciał zahamować podłych pomówień pod adresem swojego poprzednika na najwyższym urzędzie. Protestujący górnicy krzyczą do rządu: „Złodzieje”, a potem od złodziei domagają się stałych dotacji ratunkowych. Wtedy im złodziejskie pieniądze nie śmierdzą...
Plugawi się wszystko i wszystkich. Czy nad tym nie zastanowią się ci, którzy w chwili ślubowania robią takie uświęcone miny i kładąc na piersi rękę – nabożnie szepcą: „Tak mi dopomóż Bóg”? Przepraszam, w czym ma im Bóg dopomagać, w plugawych, pełnych nienawiści słowach, jakimi się nawzajem obrzucają? Czy ci ludzie nie rozumieją tej prostej prawdy, że nie można niszczyć wszystkiego, bo zostanie pustka, ludzie pozbawieni ołtarzy pozbawieni zostaną szacunku do władzy do prezydentów, wreszcie do siebie. Niechże politycy posłuchają Poety i przypomną sobie, że nie wszystko w PRL-u było złe. To nieprawda, że był to szary, pozbawiony radości kraj. Kochaliśmy się, rodziły się dzieci. Fakt – nie było luksusów, jak w Europie Zachodniej, były puste sklepy, ale, o dziwo, nikt z głodu nie umarł. Natomiast wszyscy walczyli z komuną, literalnie wszyscy, łącznie z tymi, którzy się wokół komitetów kręcili. Ostatnie przejęcie władzy odbyło się dramatycznie, z szarpaniem, z nocnymi wizytami, można z rosyjska powiedzieć „było śmiesznie i straszno”. Jak nasi nowo wybrani (politycy – celebryci...) nie zmienią swych zachowań, jak dalej będą tak się plugawić, to doprowa- dzą do tego, że jak komuś Pan Prezydent poda rękę, to natychmiast po tym będzie liczył, czy ma wszystkie palce...
ALEKSANDER MARCINIAK (adres internetowy do wiadomości redakcji)