Uczta pod znakiem swastyki
Sielanka polskich kibiców i włoskich faszystów
Dotychczas krążyły na ten temat legendy, teraz mamy potwierdzenie. Ukryta kamera nagrała, jak podczas kolacji w luksusowym hotelu w Rzymie chuligani Wisły „podpisują pakt” z faszystami z Lazio. W tle pojawiają się nazistowskie symbole i piosenki.
To nagranie nie miało powstać i ujrzeć światła dziennego. Przy wejściu do hotelu na tajne spotkanie z bojówkarzami Lazio szalikowcy Wisły wyraźnie zażyczyli sobie, aby niczego nie nagrywać. Na wszelki wypadek. W końcu pseudokibice rzymskiego klubu znani są z tego, że nie ukrywają swoich faszystowskich inklinacji. A jednak ukryta kamera... francuskiej telewizji M6 się tam dostała.
Goście z Krakowa zostali w maju zaproszeni na mecz derbowy z Romą, najważniejszy w sezonie, bo przeciwko odwiecznemu rywalowi. W sumie kilkadziesiąt osób – wszyscy dobrze umięśnieni i wygoleni na łyso. To miała być wielka demonstracja siły, nie tylko na stadionie.
Faszystowski klimat
z lat 30.
Teraz już wiemy, że jednym z najważniejszych punktów programu była właśnie kolacja w przeddzień spotkania. A nawet lepiej byłoby napisać – wystawne przyjęcie w luksusowym hotelu, gdzie wszystko zostało precyzyjnie zorganizowane. Łącznie z tym, że w tle słychać dźwięki charlestona, żeby jak najlepiej oddać atmosferę lat trzydziestych, kiedy faszyzm, także we Włoszech, rósł w siłę.
Na nagraniu uwieczniającym to spotkanie widać, jak bojówkarze Wisły swobodnie i pewnie czują się w towarzystwie szalikowców Lazio.
Gdy nagle między kolejnymi daniami pada hasło, aby zrobić sobie wspólne zdjęcie z dużym transparentem, na którym jest namalowana swastyka, nikt z krakowian nie protestuje. Wśród okrzyków i śpiewów obowiązkowym punktem wieczoru są też faszystowskie pozdrowienia i piosenki antykomunistyczne.
Wojskowy reżim
Włoscy bojówkarze przyznają wprost, że goście z Krakowa zrobili na nich niemałe wrażenie wojskowym reżimem w ich grupie. Nie pada wprawdzie nazwisko ani pseudonim „Miśka” – Pawła M., nieformalnego przywódcy „Sharksów”, ale jest mowa o dyscyplinie, którą widać u wiślaków.
– Przyjechało kilkadziesiąt osób i na jedną komendę nikt nie miał prawa pisnąć słówka. Jak szef im mówi: „Do spania, wszyscy idą do łóżka; jak pozwala pić, wszyscy piją” – mówią w filmie Francesco i Daniele, uczestnicy spotkania.
Przypomnijmy, po ostatnich derbach Rzymu dwie osoby ugodzone nożem trafiły do szpitala, bojówkarze Wisły zostali odesłani do Polski przez włoską policję.
Czy „Misiek” również uczestniczył w tych zamieszkach na rzymskich ulicach tuż po derbach Lazio – Roma? Tego do końca nie wiadomo, bo większość chuliganów miała twarze zakryte kominiarkami.
Pewne jest za to, jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, że Paweł M. znajduje się w grupie osób podejrzewanych również o handel narkotykami. Prokuratura Apelacyjna w Krakowie prowadzi obecnie kilka śledztw w tej sprawie.
Mimo że lider wiślackich chuliganów w lutym został skazany na 5 miesięcy więzienia za kradzież maczet, do dziś nie zgłosił się do odbycia kary. Co więcej, od kilku miesięcy „podróżuje” po Europie, a ostatnio miał się pojawić właśnie w Rzymie. Nieoficjalnie usłyszeliśmy też taką wersję, że policja celowo „nie może” złapać „Miśka”, ponieważ chce go posłać za kraty za występki poważniejsze niż kradzież. O ile oczywiście nie próbuje tak ukryć swej nieudolności w poszukiwaniach.