Sojusz prokuratorów i kryminalistów
W internecie ukazał się sensacyjny film o przestępczym biznesie rodziny prokuratora generalnego Rosji.
Dochodzenie przeprowadziła kierowana przez opozycjonistę Aleksieja Nawalnego Fundacja Walki z Korupcją. Jego wyniki znalazły się w 40-minutowym filmie dokumentalnym. – To nasze największe dochodzenie, prowadzone w Grecji, Szwajcarii, Irkucku, Kraju Krasnodarskim i Kałudze – pisze Nawalny. – Szukaliśmy krewnych zabitych i rozmawialiśmy z tymi, którym odebrano biznes. Zbadaliśmy biografie wszystkich, którzy pomagali Czajkom w organizacji schematów przestępczych.
Film, do którego materiały zbierano i opracowywano przez ponad rok, opowiada o biznesie krewnych i przyjaciół Jurija Czajki, prokuratora generalnego Rosji. Głównym bohaterem jest jego starszy syn, Według ustaleń Nawalnego jest on m.in. właścicielem luksusowego hotelu na greckim półwyspie Chalkidiki. Razem z Olgą Łopatiną, byłą żoną wiceprokuratora generalnego. Autorzy dokumentu są przekonani, że rozwiodła się z nim ze względu na konieczność ukrycia rodzinnego majątku. A jest on spory. Z dokumentów wynika, że Łopatina to również współwłaścicielka kompanii cukrowniczej. Udziały mają w niej też żony dwóch mafiosów, którzy odsiadują teraz dożywocie; rozprawiając się z rodziną opornego przedsiębiorcy, ich banda zamordowała 12 osób, w tym czworo dzieci. W lokalu, gdzie bandyci mieli swój „sztab”, mieści się siedziba kompanii. Do spółki należy też żona wysokiego urzędnika prokuratury, którego zdymisjonowano, gdy w jego domu zatrzymano członków innej zorganizowanej grupy przestępczej, odpowiedzialnej za śmierć 14 osób.
Artiom Czajka i Olga Łopatina są sąsiadami, niedaleko siebie budują wille. Również w Grecji, w pobliżu świętej góry Afon, gdzie prokurator generalny Rosji, czyli Czajka senior, lubi „doładowy- wać się duchowo”. Może też odwiedzać syna w Szwajcarii, gdzie Artiom ma dom wart ok. trzech mln dolarów. I pieniądze na kontach, którymi opiekowało się biuro prawne syna byłego... szefa kancelarii Prokuratury Generalnej Rosji. Teraz Artiom Czajka obsługuje swoje konta poprzez własną firmę, której partnerem jest Szwajcar, znany z tego, że pomógł kupić dom słynnemu rosyjskiemu bandycie Siergiejowi Michajłowowi, ksywa „Michaś”.
Na szwajcarskie konta miały też trafić pieniądze z pierwszego biznesu młodego Czajki. Autorzy dokumentu przypominają, że zarobił je ponad 10 lat temu, gdy przejął państwowe przedsiębiorstwo żeglugowe. Sprzeciwiającego się temu dyrektora znalezionego powieszonego, ale miejscowa prokuratura nie podjęła wątku zabójstwa. Jej ówczesna szefowa i dawna znajoma Czajki ma dziś 71 lat, rangę generała i jest doradcą prokuratora generalnego.
„Zawładnął wielomilionowymi przedsiębiorstwami w całej Rosji” – piszą w towarzyszącym filmowi raporcie działacze fundacji Nawalnego o Artiomie Czajce. Część opracowania poświęcają też jego młodszemu bratu Igorowi, który z kolei „wygrywa przetargi na zlecenia państwowe w całym kraju – od infrastruktury na drogach olimpijskich po sadzenie drzew w stołecznych parkach”.
Szef Fundacji Walki z Korupcją uważa, że nie fakty korupcji są najważniejsze. – Wierchuszka Prokuratury Generalnej jest powiązana z najprawdziwszymi zabójcami i gwałcicielami – mówi Nawalny. – Jestem pewien, że władza polityczna, Kreml i Putin o tym wiedzą i specjalnie trzymają ich na stanowiskach, gdyż to ludzie podwieszeni na haczyku, gotowi zrobić wszystko, bo są „umoczeni”.
W ciągu pierwszych 24 godzin film obejrzało w internecie ponad pół miliona osób. Na Kremlu nie wzbudził ponoć zainteresowania. Rzecznik Putina stwierdził, że go tam nie oglądano. Zapoznał się z nim chyba prokurator generalny. Jurij Czajka twierdzi, że wszystkie opublikowane tam informacje są fałszywe, a on sam wie, „kto za tym stoi”. Wie i nawet powie. Wkrótce. (CEZ)