Nie traćmy wiary (konstytucyjnej)
Rozmowa z prof. RYSZARDEM PIOTROWSKIM, konstytucjonalistą z Uniwersytetu Warszawskiego
– Mamy 10 starych sędziów Trybunału Konstytucyjnego, z których najwcześniej został wybrany Mirosław Granat (kwiecień 2007), a najpóźniej – Leon Kieres (lipiec 2012) i 10 nowych wybranych jesienią tego roku. Kto więc jest legalnie wybrany i ma prawo do orzekania?
– Trzech wybranych w październiku, według orzeczenia Trybunału, zostało wybranych prawidłowo i prezydent ma obowiązek niezwłocznego odebrania od nich ślubowania.
– PiS twierdzi, że Trybunał Konstytucyjny nie miał prawa podważyć uchwały obecnego Sejmu. Ani tej unieważniającej wybór pięciu sędziów dokonany w poprzedniej kadencji, ani uchwały na mocy, której swoich sędziów wybrał obecny Sejm, gdyż TK może oceniać jedynie ustawy.
– Ale może orzekać, czy ustawa, na mocy której podjęto te uchwały, jest zgodna z konstytucją.
– Gdyby jednak decyzją prezesa Trybunału dopuszczono do orzekania kogoś z pięciu sędziów wybranych przez poprzedni Sejm lub pięciu przez obecny, czy wyrok wydany przez taki skład orzekający można by uznać za nieprawomocny?
– Takie rozważania są czysto hipotetyczne, gdyż do tej pory nikt z tych wymienionych przez pana osób nie został powołany do żadnego składu orzekającego.
– Nowelizując ustawę o Trybunale, obecny Sejm, a dokładnie posłowie PiS-u i Kukiz’15 chcieli wygasić kadencję prezesa i wiceprezesa TK. 9 grudnia Trybunał uznał ten przepis za niezgodny z konstytucją. Jeżeli jednak wyrok nie zostanie opublikowany w „Dzienniku Ustaw”, to nie zacznie obowiązywać. Może taki jest plan PiS-u? Nie ma wyroku, więc obowiązuje listopadowa nowelizacja i można wygasić kadencję prezesa i jego zastępcy?
– To są dywagacje niemające żadnego związku z konstytucją.
– Ale prezydent, rząd i większość parlamentarna uważają chyba inaczej?
– Dobrze radzę! Proszę nie uczestniczyć razem z prezesem Rzeplińskim w, jak to powiedziała pani minister Witek, kłamliwym szumie medialnym (śmiech).
– Dokładnie za rok kończy się kadencja prezesa Andrzeja Rze- plińskiego. Dopiero wówczas prezydent będzie mógł mianować prezesem Trybunału nowego sędziego.
– Ale będzie miał ograniczone możliwości, gdyż będzie mógł dokonać wyboru tylko spośród kandydatów, których przedstawi mu zgromadzenie ogólne sędziów Trybunału Konstytucyjnego.
– Dzisiaj uprawnionych do tego byłoby tylko 10 sędziów. Ale co zrobi prezydent, gdyby w wyborach chciało uczestniczyć pięciu sędziów wybranych głosami PiS- u i Kukiz’ 15, od których Andrzej Duda odebrał ślubowanie?
– Proszę wybaczyć, ale pan przedstawia scenariusz z jakiegoś thrillera. To nie jest pytanie do konstytucjonalisty, tylko powieściopisarza z gatunku literatury grozy albo science fiction.
– Politycy opozycji mówią, że nie żyjemy już w państwie prawa.
– Nie ma żadnego powodu, żeby tracić naszą konstytucyjną wiarę. Po krótkiej chwili namysłu rząd ostatecznie zapowiedział, że wyrok Trybunału zostanie ogłoszony.