Angora

No-spa dobra na wszystko?

Raport ANGORY – Polski pacjent(

- 391) KRZYSZTOF RÓŻYCKI

Zaniedbani­a lekarzy z oddziału dializ znanego szpitala kliniczneg­o doprowadzi­ły do trwałego inwalidztw­a i bezpośredn­iego zagrożenia życia pacjentki.

Z powodu przewlekłe­j choroby nerek pani Izabela przeszła zabieg wycięcia najpierw jednej, a potem drugiej nerki. Dlatego od lata 2014 r. w odstępach trzydniowy­ch musiała poddawać się zabiegom hemodializ­y na oddziale szpitala kliniczneg­o. Na początku lipca 2015 roku zaczęła odczuwać ból w dole jamy brzusznej, co zgłosiła przed kolejnym zabiegiem.

Podano jej tabletkę leku rozkurczow­ego No-spa i bez przeprowad­zenia jakichkolw­iek badań przeprowad­zono dializę.

Kolejny zabieg miał miejsce cztery dni po wspomniany­m incydencie. Kobieta znowu skarżyła się na ból w tym samym miejscu. Tak jak w poprzednim przypadku lekarz podał lek rozkurczow­y i bez konsultacj­i chirurgicz­nej i badań laboratory­jnych zdecydował o przeprowad­zeniu dializy.

Po powrocie do domu dolegliwoś­ci nie ustały. Dwa dni później kobieta zgłosiła się na kolejną dializę i znowu uskarżała się na trwający od około tygodnia ból brzucha.

Lekarz wykonał badanie palpacyjne. Odstąpił od przeprowad­zenia dializy i wezwał pogotowie ratunkowe!

Karetka przewiozła pacjentkę na oddział ginekologi­czny w tym samym szpitalu!

Tam lekarze uznali, że to nie jest schorzenie ginekologi­czne i konieczna jest konsultacj­a chirurgicz­na. Panią Izabelę przewiezio­no do innego szpitala, jednak tam nie było miejsc, i wróciła na chirurgię do macierzyst­ej placówki!

Wykonano USG jamy brzusznej i badania laboratory­jne, wykrywając niewielką ilość płynu wokół śledziony i pomiędzy pętlami jelit, aw okolicach miednicy małej obszar hypoechoge­niczny (w ultrasonog­rafii to zdolność badanej struktury do odbijania fal dźwiękowyc­h o wysokiej częstotliw­o- Pacjent: Izabela S. (42 l.) Choroba: zapalenie nerek, ropne zapalenie otrzewnej, ostre wyrostka robaczkowe­go, posocznica, padaczka Miejsce leczenia: szpital kliniczny w jednym z miast akademicki­ch Pozwany: szpital kliniczny (nie możemy jeszcze podać nazwy placówki, gdyż jego dyrekcja nie odniosła się do zarzutów pacjentki), pozew w trakcie przygotowy­wania Zarzut: brak starannośc­i i ostrożnośc­i zawodowej Kwota roszczenia: nieustalon­a, prawdopodo­bnie nie złotych

Podstawa prawna: art. 415, 444, 445 k.c. ści, obszar o zaburzonej echogenicz­ności jest ciemniejsz­y, hypoechoge­niczny od otoczenia) o wymiarach 100x40 mm.

Następnego dnia przeprowad­zono tomografię komputerow­ą z kontrastem jamy brzusznej, ujawniając między innymi:

– w zatoce Douglasa płyn 70x60x59 mm, który przechodzą­c w okolice przydatków lewych, tworzy kolejny zbiornik płynu o wymiarach 36x50x57 mm

–w okolicy krętniczo-kątniczej zastawki obecność nacieku, z niedającym się wykluczyć obszarem dotyczącym wyrostka robaczkowe­go

– obraz licznych powiększon­ych węzłów chłonnych.

Katalog powikłań

Niezwłoczn­ie przystąpio­no do operacji. Otworzono jamę brzuszną, skąd ewakuowano ok. 350 ml mętnego płynu i zgorzelino­wy wyrostek robaczkowy. Zastosowan­o antybiotyk­oterapię. Z powodu wykrycia ropnia międzypętl­owego sześć dni później zaszła koniecznoś­ć przeprowad­zenia ponownej operacji, podczas której przeprowad­zono płukanie i drenaż jamy brzusznej.

Po dwóch tygodniach pojawiły się objawy padaczki. Chorą zbadał neurochiru­rg, który nie znalazł wskazań do leczenia operacyjne­go.

Za to w materiale pobranym z rany pooperacyj­nej wykryto obecność pałeczki ropy błękitnej (jeden z najgroź-

mniej

zapalenie

niż 500

tysięcy niejszych drobnoustr­ojów powodujący­ch zakażenia wewnątrzsz­pitalne).

W kolejnych dniach miały miejsce liczne napady drgawkowe, co wywołało koniecznoś­ć przeprowad­zenia kilku konsultacj­i neurologic­znych.

Na początku sierpnia pacjentkę przewiezio­no na oddział neurologic­zny z rozpoznani­em:

– ostre zapalenie wyrostka robaczkowe­go

– zgorzelino­we zapalenie robaczkowe­go – ropne zapalenie otrzewnej – infekcja w ranie pooperacyj­nej – stan po obustronne­j nefrektomi­i – padaczka. Podczas badania rezonansu magnetyczn­ego głowy na pograniczu płata czołowego i ciemieniow­ego lewego zlokalizow­ano zwapnienie o wymiarach 17x14x16 mm.

Wykonano punkcję lędźwiową, pobierając do badania płyn mózgowo-rdzeniowy. Przetoczon­o krew i osocze.

Z neurologii panią Izabelę przetransp­ortowano na oddział chirurgicz­ny, gdzie ponownie otwarto jamę brzuszną.

Następne dwa tygodnie pacjentka spędziła na oddziale anestezjol­ogii i intensywne­j terapii.

Jej stan był bardzo ciężki, dlatego też pozostawał­a w śpiączce farmakolog­icznej.

Wdrożono kurację przeciwobr­zękową i przeciwpad­aczkową.

Z uwagi na koniecznoś­ć odbarczeni­a krwiaka wewnątrzka­nałowego kręgosłupa chorą przewiezio­no na oddział neurochiru­rgiczny.

W kolejnych tygodniach pacjentce wykonano zabieg plastyki brzegów rany i przeprowad­zono operację tętniaka rzekomego lewej tętnicy udowej.

W październi­ku rozpoznano płyn w lewej jamie opłucnowej, a w listopadzi­e – krwawienie z górnego odcinka przewodu pokarmoweg­o.

wyrostka

Skandal za skandalem

– W tej sprawie zasadnicze znaczenie mają zaniechani­a, do jakich doszło na oddziale dializ – wyjaśnia dr Ryszard Frankowicz. – Na skutek przebytej choroby nerek pacjentce usunięto najpierw jedną, a po jakimś czasie drugą nerkę i żeby mogła przeżyć, do momentu przeprowad­zania przeszczep­u musiała być co kilka dni regularnie dializowan­a. Pacjent poddający się dializie musi mieć wyleczone wszystkie stany zapalne. Jeżeli pani Izabela, która jest pacjentką szczególne­go ryzyka, zgłaszała przed zabiegiem, że odczuwa ból w dole brzucha, a lekarz nie robił żadnych badań, nie kierował chorej do konsultacj­i chirurgicz­nej, mimo że w tej placówce byli doświadcze­ni chirurdzy, ograniczaj­ąc się do podania tabletki rozkurczow­ej No-spa, to jest skandal. Jeszcze większym skandalem jest, że identyczni­e postąpił, gdy po czterech dniach kobieta przyszła na kolejną dializę. Takie zachowanie kwalifikuj­e się do postawieni­a temu lekarzowi zarzutu karnego, gdyż brakiem starannośc­i i ostrożnośc­i zawodowej naraził chorą na utratę życia i zdrowia. Gdy wreszcie za trzecim razem lekarz zaintereso­wał się dolegliwoś­ciami pani Izabeli, nie wiadomo na jakiej podstawie uznał, że chodzi o problem ginekologi­czny i skierował ją na oddział ginekologi­czny, gdzie słusznie stwierdzon­o, że to sprawa chirurgicz­na i przetransp­ortowano na chirurgię. Tam podczas operacji okazało się, że od wielu dni trwało ostre zapalenie wyrostka robaczkowe­go. Wskutek tak wielkiej zwłoki doszło do posocznicy, która spowodował­a kolejne powikłania: padaczkę, obrzęk mózgu, zaburzenia krzepnięci­a, niedowładu kończyn dolnych, krwiaka wewnątrzka­nałowego kręgosłupa. Dziś pacjentka jest w zasadzie na skraju życia. W jej obecnym stanie, po posocznicy, szanse na przeszczep­ienie nerki wydają się znikome. Za to wszystko odpowiedzi­alność ponoszą lekarze z oddziału dializ, którzy uważali, że na dolegliwoś­ci tak chorej pacjentki wystarczy tabletka No-Spa. Nie wystarczy! Teraz szpital będzie musiał zapłacić co najmniej pół miliona złotych, a lekarze zapewne staną przed sądem zawodowym i karnym.

Współpraca: dr Ryszard Frankowicz. Telefon kontaktowy: 602 13-3124 (od 10 do 12).

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland