Angora

Legislacyj­ny rekord szybkości

-

Ostatnio media wszelakie karmią nas kłótniami polityków na temat Trybunału Konstytucy­jnego, Konstytucj­i. Dla wiernych czytelnikó­w ANGORY nie miejsce tu, aby udowadniać wagę zagadnieni­a. Bój trwa. Jak długo jeszcze? Żenada, że prezydent pokazał, jak trzeba działać. Trafnie określił te działania pan Antoni Szpak w felietonie „Dobro Narodu” (ANGORA nr 50) „prezydent wszystkich PiSiaków Duda”. Powyższy temat zepchnął w cień problem uchodźców i Ukrainy. Żyjemy w nowej rzeczywist­ości, mamy nowego prezydenta, nowy parlament i nowy rząd.

Przytoczę aforyzm: Koń, jaki jest, każdy widzi. A co my widzimy? Parlament razem z prezydente­m ustanowili trudny do pobicia rekord szybkości na ścieżce legislacyj­nej: komisja sejmowa, debata, głosowanie, jest ustawa, za chwilę jest potwierdze­nie Senatu i po kilku godzinach jest podpis prezydenta.

Rząd z panią Beatą Szydło w roli premiera na czele. Odnoszę wrażenie, że pani premier nie wyszła jeszcze z roli kandydatki obiecujące­j wszystko wszystkim. Ostatnio w święto Barbórki obiecała górnikom wykup zalegający­ch zwałów węgla.

Wicepremie­rem i ministrem kultury został prof. Gliński (tablet, techniczny premier). Do pomocy dostał w randze wiceminist­ra pana Kurskiego, sławnego powiedzeni­em „ciemny naród to kupi”. Jestem ciekaw, jak zareaguje na ten jawny policzek środowisko kultury? Mamy starych weteranów bojowników panów: M. Kamińskieg­o (ułaskawion­y), Macierewic­za (bohater zamachu smoleńskie­go) i Ziobrę, którego wyczyny z lat 2005 – 2007 trudno tu wymienić. Wszyscy trzej na czele strategicz­nych resortów.

Jest w Sejmie poseł Łukasz Zbonikowsk­i, usunięty z PiS-u z przyczyn moralnych, o którym prezes J. Kaczyński mówił, że to osoba, która spadła poniżej poziomu wymaganego w PiS. Ale ten incydent miał miejsce, gdy listy wyborcze by- ły już w PKW, więc pan Zbonikowsk­i startował z listy PiS-u i do Sejmu się dostał. A pan prezes przyjął go do Klubu Parlamenta­rnego PiS, bo... każda szabla się liczy. Nadużywane są słowa: dobro narodu, naród nam powierzył władzę itp. A ta władza dostała się z woli niecałych 19 procent obywateli uprawniony­ch do głosowania. Inna sprawa, że nie poszła do urn prawie połowa uprawniony­ch.

Nie jestem odosobnion­y w swoich poglądach. Wystarczy przeczytać dwa listy (ANGORA nr 49) Pana Wasyla „Brawo, Trzy Partie” i Pana Aleksandra Marciniaka „Poeta czy prorok?”. Brawo, panowie, myślowo należę do Was.

R.K., Szczecin (imię, nazwisko i adres internetow­y do wiadomości redakcji)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland