W obronie twojej wolności
23 stycznia w 35 miastach Polski m. in. w Białymstoku, Częstochowie, Gdańsku, Katowicach, Krakowie, Lublinie, Łodzi, Olsztynie, Poznaniu, Rzeszowie, Szczecinie, Toruniu, Wrocławiu i Brzeszczach – rodzinnym mieście premier Beaty Szydło – odbyły się manifestacje KOD.
– Nie jesteśmy rewolucjonistami, rewolucjonistami są ci, którzy burzą porządek, którzy starają się siłą narzucić swój porządek. My chcemy zachować demokrację i naszą wolność – podkreślił w wystąpieniu na początku manifestacji lider Komitetu Obrony Demokracji
Nowela reguluje zasady pobierania przez służby specjalne billingów i prowadzenia kontroli operacyjnej. Zgodnie z nowelą, kontrola operacyjna ma polegać na podsłuchu, podglądzie osób w „pomieszczeniach, środkach transportu lub miejscach innych niż publiczne”, kontroli korespondencji (w tym elektronicznej), kontroli przesyłek, uzyskiwaniu danych z „informatycznych nośników danych, telekomunikacyjnych urządzeń końcowych, systemów informatycznych i teleinformatycznych”.
Zgromadzeni protestowali także przeciw nowelizacji procedury karnej. Manifestacja była też wyrazem wsparcia dla Trybunału Konstytucyjnego.
Reprezentujący grupę „Stop inwigilacji 2016” poinfor- mował podczas zgromadzenia, że jego grupa – wraz z Fundacją Panoptykon, Fundacją Nowoczesna Polska i stowarzyszeniem Internet Society Poland przygotowały specjalny apel, który przekażą premier Beacie Szydło, minister cyfryzacji Annie Streżyńskiej, ministrowi spraw wewnętrznych i administracji Mariuszowi Błaszczakowi, koordynatorowi ds. służb Mariuszowi Kamińskiemu i jego zastępcy Maciejowi Wąsikowi. W apelu zwracają się do premier i minister cyfryzacji, aby jak najszybciej zrealizowały obietnicę nowej, naprawczej ustawy o policji i ustaw regulujących działanie służb.
Z kolei opozycjonista z czasów PRL Henryk Wujec, dziękując zgromadzonym za przyjście, podkreślał, że „trze- ba być wytrwałym i wierzyć w wartości”. – Chciałbym wszystkich zaprosić do upartej i trwałej systematycznej działalności i walki, do realizacji celów niekiedy krótkotrwałych, ale które są skuteczne, by potem osiągnąć znacznie więcej niż się marzyło. Zaczynając w 1976 roku, nie myśleliśmy, że w 1980 roku będzie 10-milionowa „Solidarność” – zaznaczył.
„Jarosław Kaczyński chce naśladować Viktora Orbána”
W demonstracji uczestniczył też m.in. węgierski opozycjonista Balazs Gulyas, który ostrzegał przed powtarzaniem błędów polityki Viktora Orbána. „Jarosław Kaczyński chce naśladować Viktora Orbána. Jest na początku drogi, na której my jesteśmy od 6 lat. Dlatego my, Węgrzy, musimy was ostrzec: cokolwiek Kaczyński wam obieca, będzie was to prowadzić do autokratycznych rządów, gospodarczego zapóźnienia, do kurczenia się klasy średniej i do wzrostu ubóstwa” – podkreślił.
Przestrzegł, że droga Orbána to droga rządów autokratycznych. „Wolność prasy została ograniczona. Orbán otwarcie przyznał, że w Trybunale Konstytucyjnym decyzje podejmuje lojalna ideologicznie większość. Czy to brzmi znajomo?” – pytał. – Orbán lubi twierdzić, że broni wolności, ale broni wolności rządu, a nie wolności narodu. Przeprowadzenie jakiegokolwiek referendum jest praktycznie niemożliwe, podczas gdy rząd może robić, co zechce. Orbán otwarcie podziwia Władimira Putina, jego tzw. skuteczność działania – mówił Balazs.