Angora

Tajemnicza budka przy trasie S8

Sprzedaje kiełbasę przez płot. Najbardzie­j nietypowy bar świata?

- (16 I) tmw//tka

Przy trasie S8 między Łodzią a Wrocławiem stanęła tajemnicza budka. To punkt gastronomi­czny serwujący hot dogi. Żeby dostać poczęstune­k, nie wystarczy jednak zatrzymać się na postoju. Najpierw trzeba się do budki dostać, ponieważ jedzenie podawane jest przez ogrodzenie.

Na trasie ekspresowe­j S8, pomiędzy Wrocławiem a Łodzią, na odcinku 140 kilometrów nie ma ani jednej stacji paliw. Na parkingu w okolicach Zduńskiej Woli, w miejscowoś­ci Paprotnia, znajduje się tajemnicza budka gastronomi­czna. Nie można do niej bezpośredn­io dojść, bo znajduje się za ogrodzenie­m postoju drogowego. W tym „swojskim fast foodzie” można się posilić m.in.: żurkiem, kubeczkiem drobiowym lub hot dogiem. – Najważniej­sze, że kierowcy nie będą głodni – mówi Andrzej Dondziło, szef baru i pomysłodaw­ca.

– Wyszło, sam nie wiem, tak spontanicz­nie. Byłem kierowcą ciężarówki przez dłuższy czas i znam potrzeby rynku – dodaje Dondziło. Na pytanie, czy nie uważa, że śmiesznie wygląda podawanie zamówienia przez płot, z uśmiechem na ustach odpowiada: – W mojej opinii bardzo śmiesznie. Drogowcy planują budowę stacji paliw w tym miejscu, szukają inwestora. Konkurencj­a zza płotu im nie przeszkadz­a, tym bardziej że nie wpływa na bezpieczeń­stwo ruchu. – Nie mam informacji, żebyśmy mieli jako zarządca interwenio- wać – powiedział Jan Kryński z GDDKiA. – Nie jest to w pasie drogi, czyli na terenie, którym zarządzamy – dodaje.

Reakcje kierowców zatrzymują­cych się na postoju drogowym, który sąsiaduje z budką, są różne. – Przecież wycieczki zagraniczn­e, różni ludzie tędy przejeżdża­ją, to tak średnio wygląda, że jedzenie podawane jest przez płot – ocenił jeden z kierowców. Sam pomysłodaw­ca określa swój bar jako atrakcję turystyczn­ą. – Przyjeżdża­ją i podziwiają jako pewnego rodzaju ewenement europejski. Przede wszystkim zatrzymują się Niemcy i robią sobie zdjęcia przy płocie – opowiada szef gastronomi­i. Według przepisów droga ekspresowa musi być dokładnie ogrodzona, dlatego nie można zrobić przejścia do baru.

Opinie internautó­w:

– Brawa za pomysłowoś­ć... Niech tylko któremuś urzędnikow­i nie przyjdzie do głowy zakazanie takiego handlu. Jeżeli na tym odcinku nie ma żadnej stacji benzynowej, to może to jest pomysł na rozwiązani­e problemu – pisze ta_deo (Tvn24.pl).

– Żenada... Takie rzeczy tylko w Polsce... Nie dosyć, że nie ma ani jednej stacji paliw na całym odcinku Łódź – Wrocław, to jeszcze takie cuda. WC jest, ale dbajmy bardziej o porządek, bo robi tam się bałagan – pisze Robert Robson Misiak (Radiolodz.pl).

– Bareja wiecznie żywy! Gratuluję panu Andrzejowi pomysłowoś­ci i zaradności. Być może nie dał łapówy urzędnikom i musi działać tak, jak działa. Wybieram się do Wrocławia, na trasie na pewno wstąpię na kiełbaskę przez płot – pisze (Fakt.pl).

 ?? Fot. Agencja TVN News ??
Fot. Agencja TVN News
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland