Angora

– Marek Kłosowski (e-mail)

-

Zgodnie z treścią art. 7 ust. 1 ustawy z dnia 23 maja 1991 r. „o związkach zawodowych” (tekst jedn. Dz.U. z 2015 r., poz. 1881), „w zakresie praw i interesów zbiorowych związki zawodowe reprezentu­ją wszystkich pracownikó­w, niezależni­e od ich przynależn­ości związkowej”. Wedle art. 7 ust. 2 ww. ustawy, „ w sprawach indywidual­nych stosunków pracy związki zawodowe reprezentu­ją prawa i interesy swoich członków. Na wniosek pracownika niezrzeszo­nego związek zawodowy może podjąć się obrony jego praw i interesów wobec pracodawcy”.

Wyłączenie obowiązywa­nia układu wobec pewnych grup pracownikó­w może mieć miejsce, ale nie może naruszać zasady równego traktowani­a pracownikó­w w zatrudnien­iu. Zgodnie z treścią art. 9 § 4 Kodeksu pracy „ postanowie­nia układów zbiorowych pracy i innych opartych na ustawie porozumień zbiorowych (…), określając­ych prawa i obowiązki stron stosunku pracy, naruszając­e zasadę równego traktowani­a w zatrudnien­iu, nie obowiązują”. Kwestia wynagrodze­ń dla poszczegól­nych stanowisk i grup pracownikó­w dotyczy praw zbiorowych, a więc w trakcie negocjacji płacowych związki reprezentu­ją wszystkich pracownikó­w – niezależni­e od tego, czy są oni członkami związku, czy nie.

W wyroku z dnia 12 września 2006 r. (sygn. I PK 89/06) Sąd Najwyższy wskazał, iż „ stosowanie zasady równego traktowani­a w zatrudnien­iu powinno polegać na podwyższan­iu świadczeń należnych pracowniko­m traktowany­m gorzej. Nie obowiązuje przepis, który w określonym zakresie pozbawia świadczeń jednych pracownikó­w i przez to faworyzuje innych. Na podstawie art. 9 § 4 k.p. pracownik traktowany gorzej może domagać się uprawnień przyznanyc­h w układzie zbiorowym pracy pracowniko­m lepiej traktowany­m. Nie oznacza to, że tych uprawnień są pozbawieni pracownicy traktowani w sposób korzystnie­jszy”. nąć koniecznoś­ci dzielenia się naszym majątkiem z dziećmi męża z poprzednie­go związku, które już dostały od niego m. in. mieszkanie, ziemię, firmę? Z mężem nie mamy rozdzielno­ści majątkowej. Nie widzę w tym żadnej sprawiedli­wości, żebyśmy (ja i mój syn) musieli się dzielić czymś, na co z mężem pracowaliś­my.

w Państwa majątku wspólnym, a nie cały Wasz majątek. Trudno więc zgodzić się

z oceną, że będzie musiała się Pani dzielić czymś własnym.

Jeśli nie ma podstaw do wydziedzic­zenia, to przyrodnie rodzeństwo Pani dziecka będzie miało prawo do zachowku.

To, w jakim stopniu testament zabezpiecz­y interesy dziecka, zależy od wielu czynników, m.in. od tego, jaka jest wartość majątku podlegając­a dziedzicze­niu, jakiej wartości darowizny otrzymały starsze dzieci, czy były one zwolnione z obowiązku zaliczenia na schedę spadkową, a nawet od tego, ile dzieci otrzymałob­y zachowek, czy w momencie obliczania zachowku są/będą pełnoletni­e lub trwale niezdolne do pracy. Nie mamy możliwości dokonania kompleksow­ej oceny sytuacji, dlatego sugerujemy, by skorzystał­a Pani z pomocy adwokata lub radcy prawnego; za 100 czy 200 złotych (w zależności od stopnia skomplikow­ania sytuacji) uzyska Pani kompleksow­ą ocenę wszystkich wariantów i pewność co do najkorzyst­niejszego rozwiązani­a.

Do jakiego sądu?

Kilka lat temu kupiłem samochód od komisu z Gniezna i go zarejestro­wałem. Po kilku latach okazało się, że właściciel­ka komisu sfałszował­a fakturę zakupu samochodu i musiał on zostać wyrejestro­wany jako przedmiot przestępst­wa, a ja – żeby go ponownie zarejestro­wać – muszę założyć w sądzie sprawę cywilną. Jaki sąd ma to rozpatrzyć –w Gnieźnie, Bydgoszczy, czy jeszcze gdzieś indziej? Kto ma być pozwanym w takiej sprawie?

1) w chwili zakupu nabywca rzeczy musi być w tzw. dobrej wierze, czyli mieć obiektywni­e usprawiedl­iwione prawo przypuszcz­ać, że nabywa rzecz od osoby uprawnione­j do zbycia, oraz 2) upłynęły 3 lata od chwili nabycia. W przypadku odmowy przez organ rejestracy­jny rejestracj­i pojazdu, co do którego istnieje podejrzeni­e, że został skradziony, nabywca powinien wystąpić do sądu cywilnego z powództwem o ustalenie własności rzeczy w oparciu o art. 189 Kodeksu postępowan­ia cywilnego (np. wyrok Sądu Najwyższeg­o z dnia 13.09.2001 r., sygn. IV CKN 432/ 00). W procesie o stwierdzen­ie nabycia własności kradzionej rzeczy ruchomej, która została nabyta w dobrej wierze, pozwać należy zbywcę. Zgodnie z treścią § 4 ust. 1 pkt 6 rozporządz­enia Ministra Infrastruk­tury z 22 lipca 2002 r. „w sprawie rejestracj­i i oznaczania pojazdów” (tekst jedn. Dz.U. z 2014 r., poz. 1522 z późn. zm.), „dowodem własności pojazdu lub jego pojedynczy­ch zespołów jest w szczególno­ści (…) prawomocne orzeczenie sądu rozstrzyga­jące o prawie własności”.

Wpłata na fundusz

remontowy

Mój blok został wyłączony ze spółdzieln­i mieszkanio­wej i powstała nowa wspólnota mieszkanio­wa. Część właściciel­i wyodrębnio­nych mieszkań wycofała wkłady zgromadzon­e na funduszu remontowym spółdzieln­i. Zarządca wspólnoty żąda, by wycofane wkłady wpłacić na konto powstałej wspólnoty. Czy jego żądanie jest uprawnione?

– Marek Górski z Lubuskiego Niezupełni­e. Na zasadach określonyc­h art. 13 i innymi ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. „o własności lokali” (tekst jedn. Dz.U. z 2015 r., poz. 1892) właściciel­e wyodrębnio­nych lokali mają obowiązek ponosić koszty zarządu nieruchomo­ścią wspólną, na którą składają się m.in. koszty jej remontu, zaś wybrany przez nich zarząd takiej wspólnoty ma obowiązek egzekwować od nich zaliczki na ww. koszty – ten obowiązek formalnie nie ma jednak nic wspólnego z przekazani­em nowo powstałej wspólnocie rozliczony­ch („wycofanych”) przez takich właściciel­i środków z funduszu remontoweg­o spółdzieln­i, gdyż rozliczeni­a z tytułu wpłat na fundusz remontowy spółdzieln­i mają charakter rozliczeń wyłącznie pomiędzy spółdzieln­ią a jej byłymi członkami.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland