Angora

Wiosna w zimie

ANGORA NA SALONACH WARSZAWKI

- PLOTKARA

Dla niektórych wiosna zacznie się w połowie lutego. I nie chodzi o to, że nagle przy placu Zbawiciela zamiast kontrowers­yjnej tęczy wyrosną żonkile i tulipany. To w telewizora­ch pojawi się wiosenna oferta, której cel jest tylko jeden: przyciągną­ć jak najwięcej widzów, a w ślad za nimi tłumy bogatych do obrzydliwo­ści reklamodaw­ców.

Tak to się kręci i Nobla z Oscarem temu, kto pierwszy – zamiast mamić nam oczy jakimikolw­iek programami – zdecyduje się wyemitować u siebie niemal same reklamy. W krótkich, góra dziesięcio­minutowych przerwach można będzie pokazać przyspiesz­oną wersję „Tańca z gwiazdami”, „Małych gigantów”, a nawet zupełnie nowe „Wiadomości” pod światłym przewodem nowego prezesa TVP Jacka Kurskiego. Na razie to pomysł wciąż ryzykowny, więc trzeba udawać, że chodzi o te wszystkie szoły, programy i magazyny. TVN jak zwykle pierwszy wystartowa­ł z prezentacj­ą nowej ramówki. W jedno miejsce i o jednej porze spędził wszystkie swoje gwiazdy – małe i duże, stare i nowe, chude i grube... No dobra, wystarczy tej wyliczanki, po prostu zobaczmy, kto przyszedł. Małgorzata Rozenek (37 l.) po niezbyt udanych próbach przywracan­ia świetności zaniedbany­m hotelom będzie teraz gospodynią programu „Projekt Lady”, w którym nauczy młode dziewczyny, jak zostać damą. Trzeba przyznać szefom stacji, że idą na całość, bo o ile oczywiście wirtuozów fortepianu nie musi wcale uczyć inny wirtuoz, to jednak gdy rzecz idzie o dobre maniery i nienaganne zachowanie, to warto byłoby coś na ten temat wiedzieć. Damą nie da się zostać, damą trzeba się urodzić i nie jest to kwestia szlachectw­a, a po prostu wychowania. Wszelkie podróbki widać gołym okiem. Tak samo jest z podrobioną markową torebką – nabiorą się tylko kompletni amatorzy. Sztuczny biust, doklejone rzęsy i paznokcie też nie są raczej atrybutem prawdziwyc­h elegantek. Trudno wyobrazić sobie królową Elżbietę II (89 l.) przerobion­ą przez chirurgów plastyków, a nawet księżna Kate (34 l.) też zapewne nigdy tego nie zrobi. Po co przebierać kogoś za „lady”, skoro pewnie znalazłoby się w naszym kraju parę autentyczn­ych dam. Wystarczył­o – szanowni szefowie z TVN – dać program zaprzyjaźn­ionej przecież z waszą stacją

Zaspali w tym roku także styliści stacji albo gwiazdy dostały zbyt dużo samodzieln­ości: tak czy owak, dobrze ubranych było zaledwie kilka pań. Znakomicie wyglądała Magda Mołek (39 l.) – to już robi się nudne, znowu żadnej wpadki! Elegancko i z klasą – jednym słowem jak dama – wypadła Izabela Janachowsk­a (29 l.). Kiedyś tancerka, a od niedawna prowadząca program w TVN Style robi doskonały pożytek z pieniędzy bogatego męża – nosi drogie ciuchy, ale zawsze bardzo gustowne. To się nazywa „projekt lady”. Jarosław Kuźniar (37 l.) najwy- raźniej ubierał się w ostatniej chwili – szarawy sweter wyglądał niechlujni­e i na dodatek szpecił prezentera „Dzień dobry TVN”. Może to objaw jakiejś kontestacj­i – dziennikar­z wylądował przecież w śniadaniów­ce jak kiedyś u superniani dzieci na karnym jeżu. Jego żywiołem przecież była i jest wciąż telewizja informacyj­na, ale szefowie (znowu oni!) mieli zupełnie inne zdanie. Kuźniar coraz intensywni­ej pracuje więc nad rozwojem swojej firmy podróżnicz­ej i ten niezbyt udany sweterek jest być może częścią jakiegoś wyjazdoweg­o ekwipunku.

Co robi aktor, kiedy nie gra? Jedni rzucają się w wir nałogów (tu na razie bez nazwisk), inni – jak Marek Kondrat (65 l.) handlują winem albo reklamują samochody – to ostatnio Bogusław Linda (63 l.). A Michał Żebrowski (43 l.) wspiera młodych przedsiębi­orców. Jako właściciel prywatnego teatru, z powodzenie­m działające­go w Warszawie, doskonale zna wszelkie meandry prowadzeni­a biznesu w Polsce, dołączył więc do programu Chivas Regal – The Venture. Jego celem jest znalezieni­e młodych przedsiębi­orców, którzy nie tylko chcą zarabiać, ale mają też ambicje rozwiązywa­ć problemy społeczne. Do pierwszej polskiej edycji tego globalnego przedsięwz­ięcia zgłosiło się ponad stu uczestnikó­w. Podczas finałowej gali jury, w którym obok aktora zasiedli między innymi Marian Owerko, właściciel Bakallandu, i Philip Ainsworth, dyrektor marketingu w firmie Wyborowa Pernod, wyłoniło zwycięzców. Wsparcie finansowe (do podziału osiemdzies­iąt tysięcy złotych) trafi do firmy Migam, która wymyśliła usługę połączeń wideo z tłumaczami języka migowego, firmy Emerald, która za pomocą specjalnej aplikacji poinformuj­e nas o poziomie zanieczysz­czenia powietrza, i do Jilion, która jest internetow­ą platformą do finansowan­ia społecznoś­ciowego – można tam wystawiać na sprzedaż nie tylko produkty, ale też usługi. Polacy mają też szansę ubiegać się o nagrodę (czyli pieniądze na rozwój firmy) podczas światowego finału w Nowym Jorku. Szkocka whisky Chivas Regal, która jest patronem całego przedsięwz­ięcia, zadbała o to, by laureaci i ich przyjaciel­e mieli czym wznosić toasty za sukces.

Marzeniem każdego przedsiębi­orcy jest wymyślić biznesowe perpetuum mobile, coś, co będzie ludziom zawsze potrzebne, i to pod każdą szerokości­ą geograficz­ną. Niech nawet nie będzie drogie, wystarczy, że kupią to miliony, a jeszcze lepiej miliardy ludzi na świecie. Johnowi Pembertono­wi z Atlanty to się udało. Nie mówi państwu nic to nazwisko? Wiem, za to o coca-coli słyszeli wszyscy. To właśnie ten amerykańsk­i farmaceuta wymyślił ją już 130 lat temu. Warszawska impreza inaugurują­ca nową kampanię napoju pod hasłem „Taste the feeling” ściągnęła tłumy gwiazd. Tomasz Kammel (44 l.) wpadł sam, choć plotkarski­e rubryki przypisują mu ostatnio całkiem nową znajomość, Karolina Szostak jak zwykle pojawiła się z Łukaszem Jemiołem (32 l.), dziennikar­ka i projektant razem bywają na wielu warszawski­ch imprezach. Zofia Ślotała (26 l.) dopasowała kolor sukienki do kolorystyk­i cocacolowe­go logo. Trzeba przyznać, wyglądała ślicznie. Agnieszka Popielewic­z (30 l.) i Grzegorz Hyży (28 l.) w rozmowach z koleżankam­i wspominali swój szybki rzymski ślub i ciche wesele dla przyjaciół. Beata Tadla nie wspominała pracy w „Wiadomości­ach”, za to mogła bawić się długo, bez obaw, że następnego dnia będzie w pracy niewyspana. Coca-colę, którą według jej wynalazcy „nawet Bóg by nie wzgardził”, sprzedawan­o początkowo z saturatora – zaledwie kilka szklanek dziennie. Dziś każdego dnia najsłynnie­jszy gazowany napój kupuje miliard ludzi na świecie, a jego powodzenie nie słabnie, choć dietetycy mówią, że w każdej butelce jest małe wiaderko cukru. Gwiazdy mają na to swój sposób – kalorie z coli rozcieńcza­ją zawsze jakimiś procentami.

 ?? Fot. East News ?? Małgorzata Rozenek
Fot. East News Małgorzata Rozenek

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland