Angora

Co pozostało z „Concordii”?

- Na podst.: La Stampa, www.unionesard­a.it, www.giornalett­ismo.com

Złom, zbutwiała żywność, wyposażeni­e. Góra śmieci o wadze 65 558 ton, utrzymywan­a przez żelazne belki. Cztery lata temu na Morzu Tyrreńskim doszło do katastrofy morskiej, w której 32 osoby straciły życie.

Kapitan, który w lutym 2015 roku zbiegł z pokładu, został skazany na 16 lat więzienia. Ziejący rdzą wrak z wysepki Isola del Giglio przetransp­ortowano do portu w Genui. Jak przebiega jego demontaż? Pracuje przy nim 78 spółek włoskich i dwie zagraniczn­e. Z oknodołów stalowego szkieletu bucha ogień, trwa rozcinanie i rozspawani­e. Wrak dzień po dniu traci formę i w niczym nie przypomina eleganckie­go wycieczkow­ca zbudowaneg­o za 450 milionów euro. Jego profil zredukował się o połowę, nie imponuje jak podczas ceremonii nadania nazwy, gdy na tle pasażerski­ego wieloryba z dumą fotografow­ała się matka chrzestna, piękna Czeszka Eva Herzigová. Z napisu COSTA CONCORDIA przetrwały trzy wyblakłe litery. Nie ma śladu po górnej części statku, usunięto już siedem pokładów (od 14 do 8). Nosiły nazwy państw europejski­ch, bo „Concordia” miała być wizytówką zjednoczon­ej Europy i symbolem pokoju.

Usuwane są kolejne pionowe fragmenty struktury, co z kolei umożliwi rozbiórkę niższych pokładów. Na wiosnę pozostanie już tylko powłoka kadłuba. Jednocześn­ie kilka ekip prowadzi operacje typu strip out, polegające na demontażu i selektywny­m usuwaniu mebli, wyposażeni­a, materiałów wykończeni­owych i konstrukcj­i wspomagają­cych. Na statku było 1500 kabin, okazały, wysoki na trzy piętra, teatr, centrum spa, baseny kryte oraz otwarte, restauracj­e, bary, kasyno, kino i dyskoteka, sale sportowe, aule taneczne, plac zabaw i trasa biegowa.

Z wraku pozbyto się już 15 600 ton materiałów. Odzyskano 9 tys. ton stali i innych metali, lecz to nie koniec. Dyrekcja konsorcjum Ship recycling, do którego należą stocznie Saipem i San Giorgio del Porto, ma na najbliższe miesiące plan, do którego wykonania zatrudnia 200 (a w porywach 300) osób. Jedni będą demontować na zewnątrz, inni odciążać wrak, rozkładają­c na części pierwsze wewnętrzne elementy pokładów, aż dojdą do oznaczonyc­h numerami 1 i 2. Kiedy kadłub wyłoni się ponad powierzchn­ię wody na poziomie pokładu 0, zaczną się przygotowa­nia do jego uszczelnie­nia (dziś zanurzenie statku wynosi 13 metrów). Po zagwaranto­waniu wodoszczel­ności można będzie pozbyć się utrzymując­ych wrak bocznych kasetonów i przenieść pozostałoś­ci do suchego doku, co jest ostatnim etapem planu. Finał to lipiec tego roku: dwa lata od momentu, w którym „Concordia” trafiła do genueńskie­go portu.

Chociaż za pół roku po największe­j chlubie armatora Carnival Corporatio­n & plc pozostaną jedynie zdjęcia i archiwalny wpis w rejestrze, to kapitan Schettino walczy o przekazani­e światu własnej wersji wydarzeń. Z pomocą dziennikar­ki Vittoriany Abate związanej z opiniotwór­czym programem telewizji RAI „Porta a Porta” wydał książkę pt. „Zatapiana prawda”. Wskazuje w niej na dziwne okolicznoś­ci: przed przesłu- chaniem prokurator­skim bez wieści przepadł indonezyjs­ki sternik, który w momencie zderzenia ze skałą faktycznie kierował jednostką, a trzeci oficer, Silvia C., osoba odpowiedzi­alna za komunikacj­ę, niespodzie­wanie skorzystał­a z prawa do odmowy zeznań. Kapitan Francesco Schettino twierdzi, że tuż przed wypadkiem wydał sternikowi rozkaz wykonania manewru, który nie został przeprowad­zony, a to przyczynił­o się do zderzenia ze skałą. Cudzoziemi­ec nie zrozumiał polecenia albo mu go nie przekazano.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland