Zaatakował Palestyńczyka w sklepie
Strażak i tancerz erotyczny
31-letni mężczyzna, który zwyzywał Palestyńczyka w centrum Łodzi, natychmiast został rozpoznany przez internautów. Jak się okazało, jest m.in. tancerzem na wieczorach panieńskich. Mężczyzna sam zgłosił się na policję. Usłyszał zarzut znieważenia osoby na tle narodowościowym i wyznaniowym.
Palestyńczyk studiujący w Łodzi został zwyzywany podczas zakupów w centrum miasta. „Dzwoń, kur..., Allahu zj...” – krzyczał w jego stronę 31-letni mężczyzna. Mohammed Almughanni zarejestrował zajście i zamieścił nagranie na portalu społecznościowym. Internauci, którzy obejrzeli film prawie 300 tys. razy, natychmiast rozpoznali sprawcę, który zwyzywał obcokrajowca. – Wysłali mi jego imię i nazwisko. Sprawdziłem, i to on – powiedział Palestyńczyk.
Internauci wyśledzili, że to Dawid, który tańczy na wieczorach panieńskich pod pseudonimem Dave. Do dzisiaj jego usługi cieszyły się dużą popu- larnością. Reklamując je w sieci, Dave pisał o sobie: „Ogień to jego żywioł. Zdołasz go ugasić, czy w nim spłoniesz?”. Internautom szybko udało się zidentyfikować również inne miejsce pracy mężczyzny, czyli straż pożarną. – To bardzo brzydkie zachowanie strażaka i na pewno nie powinno mieć miejsca. Na pewno może być postępowanie dyscyplinarne wszczęte wobec strażaka, może być również wystawiona negatywna opinia – powiedział mł. kpt. Nikodem Kiełbowicz z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.
– Wszedłem do sklepu, chciałem kupić owoce. Wtedy on się przyczepił – opowiada Palestyńczyk. Według jego relacji mężczyzna zaczął wulgarnie wypytywać o pochodzenie studenta. Ten zagroził, że zadzwoni na policję. Po chwili wyciągnął telefon i zaczął nagrywać całe zajście. – Dzwoń, kur..., Allahu zj...! – wykrzykuje agresywny mężczyzna. Od tych słów rozpoczyna się film nagrany przez Palestyńczyka. Student chodzi wśród półek sklepu spożywczego w centrum Łodzi. Krok za nim idzie mężczyzna w czerwonej kurtce. W odpowiedzi słychać głos ekspedientki, która poucza, że „nie wolno bluźnić w sklepie”.
Mężczyzna w czerwonej kurtce kontynuuje. – Allah jest pier... berłem! – krzyczy. Autor nagrania po chwili odwraca telefon i lekko się uśmiecha w kierunku obiektywu. Po chwili nagranie się urywa. Na kolejnym ujęciu widać, jak wykrzykujący obraźliwe hasła mężczyzna wychodzi na kilka sekund ze sklepu i wykrzykuje: „Jak mnie te brudasy wkur...!”. Potem znowu podchodzi do Palestyńczyka i parokrotnie powtarza: „No chodź!” i „brudas!”. Chwilę później nagranie się kończy.
31-latek we wtorek sam stawił się w komisariacie. Mężczyzna wyraził skruchę. Stwierdził, że żałuje całego zajścia i wyraził chęć pojednania się z Palestyńczykiem – mówi kom. Adam Kolasa z łódzkiej policji. Mężczyzna usłyszał zarzut znieważenia osoby na tle narodowościowym i wyznaniowym. Grozi za to do trzech lat więzienia. Działania policjantów zostały wszczęte z urzędu. Nadzoruje je prokuratura. Z ustaleń śledczych wynika, że Palestyńczyk nie sprowokował zajścia.