Inwestorzy kontra rząd
Najgłośniejszym sporem między zagranicznym inwestorem a polskim rządem był ten w sprawie prywatyzacji PZU.
Holenderskiemu Eureko państwo nie odsprzedało obiecanej w umowie resztówki pakietu kontrolnego, na co inwestor poskarżył się do trybunału arbitrażowego w Londynie. Wokół umowy prywatyzacyjnej zawartej przez ministra Emila Wąsacza rozpętała się polityczna afera – sprawą zajmowała się nawet sejmowa komisja śledcza. Ośmioletni spór, prowadzony przez Holendrów i kolejne ekipy polityczne, zakończył się w 2009 r. ugodą zawartą przez ministra skarbu Aleksandra Grada. Eureko wycofało się z roszczeń odszkodowawczych na 35,6 mld zł, przystając na 4,8 mld zł oraz godząc się na stopniowe wyjście z akcjonariatu ubezpieczyciela. Za ministra Grada zakończono też spór właścicielski dotyczący operatora sieci telefonii komórkowej Era (obecnie T-Mobile). Jednym z wątków sporu było wystąpienie francuskiego Vivendi do arbitrażu o odszkodowanie od Skarbu Państwa w wysokości 1,9 mld euro. Postępowania arbitrażowe są toczone na mocy międzynarodowych umów o wzajemnej ochronie i popieraniu inwestycji. Na początku roku resort skarbu stwierdził, że należy zrewidować zasadność utrzymywania takich umów w mocy. Podał, że prowadzi się 11 postępowań, w których wartość sporów szacowana jest na 8 – 9 mld zł. Nie wszystkie postępowania są publicznie znane. Wiadomo, że 1,5 mld zł odszkodowania domagają się udziałowcy telekomunikacyjnej Sferii. Brytyjczycy z Darley Energy Poland chcą przyznania koncesji na badanie złóż soli potasowo-magnezowych na Pomorzu lub odszkodowania, a kanadyjski koncern Lumina – przywrócenia koncesji na poszukiwanie miedzi w Lubuskiem. Prawie 2 mld zł domaga się Abris Capital, któremu KNF nakazał sprzedać akcje przejętego FM Banku PBP.