Supereksfakty
„(...) Monika Olejnik (59 l.) zagra w lubianym przez widzów serialu Druga szansa, w którym występują takie gwiazdy jak Małgorzata Kożuchowska, Bartłomiej Świderski czy Magdalena Boczarska. Kogo zagra Olejnik? Jak zdradziła dziennikarka w rozmowie z Super Expressem, Olejnik pojawi się na pokazie mody, który zostanie pokazany w serialu. Zagra więc... samą siebie – Monikę Olejnik na pokazie mody. Dziennikarka jako bywalczyni takich wydarzeń przed serialową kamerą czuła się jak ryba w wodzie. Co ciekawe, będzie towarzyszył jej życiowy partner Tomasz Ziółkowski, z którym dziennikarka będzie pozować na ściance. O co dokładnie chodzi? Olejnik z partnerem przyszła na pokaz projektantki Doroty Williams, a kolekcja ubrań prezentowana na pokazie została zaprezentowana na planie serialu. Dodatkowo ciekawostką jest to, że kolekcja zaprezentowana w serialu będzie nosiła nazwę Druga szansa, a fanki talentu Williams będą mogły kupić stroje (...)”.
Tomasz Kalita (37 l.) – były rzecznik SLD, o którym ostatnio zrobiło się głośno z powodu ujawnienia jego zmagań z nowotworem mózgu – oraz jego ukochana Anna są już małżeństwem. (...) – Kocham cię nad życie. Nawet śmierć nas nie rozłą- czy – powiedziała podczas uroczystości Anna Kalita (z domu Monkos). Wyraźnie wzruszonemu Tomkowi ścisnęło się gardło, ale odpowiedział na wyznanie najlepiej jak można – gorącym pocałunkiem. Świeżo upieczony mąż choruje na wielopostaciowego glejaka, ale sił dodaje mu miłość. Anna Monkos i Tomasz Kalita wzięli ślub w Urzędzie Stanu Cywilnego w warszawskim Wilanowie. Przystojny i elegancki Tomasz i jedna z najpiękniejszych polskich dziennikarek ściągnęli na uroczystość tłum dziennikarzy i polityków. Przed urzędniczką stanu cywilnego przysięgali sobie wierność i miłość po grób. Goście słuchali ich słów z nieskrywanym wzruszeniem. W urzędzie nie zabrakło współpracujących z Kalitą polityków. W jednym z pierwszych rzędów razem z żoną pojawił się były premier i szef SLD Leszek Miller (...)” – czytamy w Fakcie.
Robert Biedroń (40 l.) niemal od dwóch lat jest prezydentem Słupska. Wielką politykę zamienił na działanie dla lokalnej społeczności i – jak mówi – w roli włodarza miasta czuje się bardzo dobrze (...). Biedroń od lat jest w związku z Krzysztofem Śmiszkiem. Panowie pierwszy raz spotkali się w Niemczech, gdzie obaj przyjechali na konferencję. Traf chciał, że poznali się w walentynki. Od tamtego dnia minęło już sporo czasu, ale miłość między Biedroniem a jego ukochanym nie wygasła, mimo że dzielą ich kilometry, bo Krzysztof Śmiszek mieszka i pracuje w Warszawie, a Biedroń w Słupsku. Ale wiadomo, że prawdziwemu uczuciu nic nie przeszkodzi, nawet kilometry. W rozmowie (...) Robert Biedroń został zapytany o to, czy chciał wraz z partnerem adoptować dziecko: – Kiedyś tak, ale dzisiaj nie zrobię tego, bo moja praca zbyt mnie absorbuje – wyjaśnił. Poza tym jego partner także jest bardzo zajęty: – Krzysztof też pracuje na pełnych obrotach. A wychowanie dziecka to wielka odpowiedzialność – zaznaczył prezydent Biedroń.
Sam pracy ma dużo, jego dzień zaczyna się wcześnie, bo sprawy służbowe załatwia już od 7.30, a kończy około 20, albo później. Do tego w sobotę też się nie leni, bo udziela ślubów (...)” – dowiadujemy się z Super Expressu.
Dziennikarze Super Expressu napisali, że „(...) czegoś takiego, co wytatuował sobie pan Przemek ze Słupska, jeszcze świat nie widział! Mężczyzna postanowił wytatuować sobie posłankę PiS! Krystyna Pawłowicz (64 l.) została wymalowana na jego udzie (...). Została odzwierciedlona doskonale, podobieństwo obrazu z rzeczywistością widać na pierwszy rzut oka. Skąd pomysł na zrobienie sobie posłanki na nodze? W rozmowie (...) słupszczanin tłumaczy (...): – Z pewnością nie jest to dla mnie jednoznacznie czarny charakter aktualnej polityki, jak zwykła być odbierana. Traktuję ją z przymrużeniem oka, a jej postawę polityka jako kreację (...). Szanuję osobę Krystyny Pawłowicz za fakt bycia człowiekiem, natomiast nie szanuję poglądów, które wyznaje i praw, które sobie uzurpuje (...). Pogłoska o tatuażu dotarła też do Krystyny Pawłowicz. Sprawę skomentowała na Facebooku: – Mojego fana inaczej, Pana PRZEMKA ze Słupska, który na znak protestu przeciwko moim poglądom wytatuował sobie – niezbyt jednak udatnie – mój szlachetny wizerunek, choć zapomniał Pan domalować mi wąsów – serdecznie POZDRAWIAM. Wzajemnego wizerunku na nodze nie będzie (...)”.