Kociarz z Aleppo
Mohammad Alaa Aljaleel, znany także jako kociarz z Aleppo, przygarnął ponad 100 opuszczonych mruczków, które zostały same, kiedy wybuchła wojna w Syrii. Ich opiekunowie uciekli z kraju. Niektórzy przyprowadzili koty do Mohammada, licząc na jego pomoc. Przed wojną był elektrykiem, w chwili wybuchu konfliktu został kierowcą ambulansu i zaczął pomagać ludziom w potrzebie. Założył też sanktuarium dla kotów. Miało to miejsce w 2011 roku. Wtedy pod jego opieką znalazło się 20 puchatych zwierząt. Dziś ma ich ponad 100. Jak twierdzi, nigdy nie mógłby ich zostawić.