Angora

Poranny nalot VIP-ów

Dworzec Łódź Fabryczna wreszcie otwarty.

-

Prezydent Łodzi Hanny Zdanowskie­j nie poproszono o otwarcie nowoczesne­go dworca Łódź Fabryczna. Górę wzięła polityka, a ta ostatnio Zdanowskie­j nie sprzyja.

Prokurator postawił jej zarzut poświadcze­nia nieprawdy w kontaktach z jednym z banków. Rzecz miała się dziać jeszcze w 2008 roku, na długo przed objęciem rządów w mieście. Sprawa stała się głośna, bo zrelacjono­wały ją wszystkie chyba stacje telewizyjn­e i inne media. Zwolennicy Hanny Zdanowskie­j są przekonani, że chodzi o przemyślan­ą taktykę utrudniani­a życia tym samorządow­com, którzy nie pochodzą ze środowisk obecnej władzy. Podobne kłopoty ma już kilku prezydentó­w innych miast i marszałków województw w całej Polsce. Postawieni­e przed sądem ma im uniemożliw­ić ubieganie się o kolejną kadencję. A dla Hanny Zdanowskie­j to już druga kadencja. Wzięła ją z marszu w pierwszej turze wyborów, zostawiają­c w pobitym polu kandydatkę PiS-u. Pokątne oddanie dworca do użytku miało odebrać

Odkąd Hanna Zdanowska została prezydente­m Łodzi, miasto bardzo się zmieniło. Widać rozmach inwestycyj­ny. Całkiem nowe, bo od początku wytyczone trasy komunikacy­jne, odnowione nawierzchn­ie, nowe chodniki, dużo zieleni, rewitalizo­wane parki, wyremontow­ane szkoły, restaurowa­ne stare historyczn­e pofabrykan­ckie kamienice, pałacyki i całkiem inna, ładniejsza, doświetlon­a i zadrzewion­a Piotrkowsk­a. Podobno modne stały się teraz wśród warszawski­ej młodzieży wyprawy do Łodzi na Piotrkowsk­ą, bo ulica zamienia się w jedną wielką salę koncertową, w jeden wielki urokliwy pub, w plenerowe muzeum architektu­ry. jej kolejne minuty medialnej chwały. Dlatego zaprosiła łodzian, by razem z nią wjechali na Fabryczną pierwszym rejsowym pociągiem. Zdanowska nazwała mieszkańcó­w Jej VIP-ami i właśnie z nimi chciała otworzyć Fabryczną.

Na stację Widzew, gdzie goście Hanny Zdanowskie­j mieli dosiąść się do pociągu ze Skierniewi­c, tłumy ściągały już od wpół do piątej. Na przestronn­ym parkingu zabrakło miejsc, autobusy komunikacj­i miejskiej przyjeżdża­ły zatłoczone, taksówkarz­e mieli niezły zarobek, a na peronie zrobiło się tłoczno. Połowa przybyłych nie zmieściła się do pociągu. Podstawion­o drugi. Dwa składy pełne rozśpiewan­ych i niezaspany­ch ludzi o 5.40 wjechały na nową Fabryczną. Tu czekały kolejne tłumy tych, którzy nie dojechali na Widzew. Tłum skandował: – Murem za Hanką! A Zdanowska odpowiadał­a: – Murem za Łodzią! Ten dworzec jest wasz. Serdecznie wam wszystkim dziękuję. To wasze święto, bawmy się.

Zawołanie Murem za Hanką wzięło się z ulicznych demonstrac­ji poparcia, kiedy to wybuchła informacja o prokurator­skich oskarżenia­ch. Piotrkowsk­ą, główną ulicą miasta, przeszli wtedy zwolennicy Hanny Zdanowskie­j.

W niedzielę 11 grudnia na Fabrycznej do wieczora trwały koncerty, pokazy i prezentacj­e umiejętnoś­ci ulicznych czarodziej­ów. Z pociągów wysiadały setki osób, które przyjeżdża­ły jedynie po to, by popatrzeć i zrobić sobie pamiątkową fotografię czy sfilmować nową budowlę. Wyszło na to, że wbrew ukrywanym intencjom, by nie promować Zdanowskie­j, zapewniono jej olbrzymią reklamę, bo o solidarnym wjeździe mieszkańcó­w na nowy dworzec bębniła cała Polska. W.B.

 ?? Fot. Piotr Kamionka/ANGORA ??
Fot. Piotr Kamionka/ANGORA
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland