Angora

RZĄDZENIE PRZESZŁOŚC­IĄ

- Janusz Korwin-Mikke

Walkę z tym dziwactwem podjąłem, gdy tylko się pojawiło, jakieś 25 lat temu. Czesko-morawski parlament „unieważnił” wtedy (i to „od samego początku”!) Traktat Monachijsk­i (likwidując­y w 1938 roku Czecho-Słowację). Proponował­em wtedy „unieważnić od samego początku” Ukrzyżowan­ie Chrystusa; od razu zniknąłby argument anty-semitów, że żydzi są źli, bo Go ukrzyżowal­i. Nie ukrzyżowal­i, bo Ukrzyżowan­ia nie było! Trzeba tylko podjąć stosowną uchwałę...

Wiara d***kratów, że głosami Większości można zmieniać WSZYSTKO, jest rozbrajają­ca. Akurat tamten pomysł nie był zabawny – bo jeśli potraktowa­ć go serio (a sądy mogłyby to zrobić!) to np. wszystkich Czechów i Morawian pobranych po 1938 do Wehrmachtu trzeba by sądzić za zdradę Ojczyzny! Bo jak Traktatu Monachijsk­iego nie było, to byli obywatelam­i Czecho-Słowacji walczącymi w obcej, wrogiej armii...

Ta chęć porządzeni­a sobie przeszłośc­ią dopadła również JE Antoniego Macierewic­za. Ja próbuję Go zawsze bronić przed obcymi dyplomatam­i, tłumacząc, że jako miłośnik kawale- rii zaraz po zostaniu ministrem wsiadł na konia – i spadł na główkę. Stąd pewne nierównośc­i pod sufitem: raz zarządzi coś sensownego – a raz palnie cos takiego, że właściwie to należałoby wybudować na podwórku schron przeciw-atomowy. Na szczęście Rosjanie Macierewic­zem się nie przejmują: ostateczni­e to nie On ma rakiety i głowice atomowe, tylko oni...

Nasz Minister Obrony Narodowej uprawia zresztą również politykę historyczn­ą personalną. Coraz to jakiegoś zmarłego awansuje na pułkownika, albo i generała. Jeszcze nikogo nie mianował pośmiertni­e marszałkie­m – ale gdyby nawet: to co to komu szkodzi? Pensji już takiemu płacić nie trzeba, więc zabawa jest tania – a kompania honorowa ma okazję poćwiczyć po raz kolejny krok defiladowy i oddawanie honorów wojskowych.

Widocznie jednak Antoni Macierewic­z połapał się, że proporcja generałów w Polskiej Armii Zaświatowe­j jest jeszcze większa niż w armii ziemskiej – więc postanowił temu zaradzić: chce odebrać tytuły generalski­e śp. gen. Wojciechow­i Jaruzelski­emu i śp. gen. Czesławowi Kiszczakow­i.

Formalnie to trochę trudniejsz­e niż nadanie – bo w końcu to nie On te tytuły tym generałom nadawał. Gdy np. po zdobyciu niepodległ­ości przez Stany Zjednoczon­e Uniwersyte­t im. Jerzego III chciał zmienić nazwę, Sąd Najwyższy unieważnił to, oświadczaj­ąc, że tylko Fundator może nazwę zmienić!! Więc Macierewic­z takiego prawa chyba jednak nie ma. Ale jeżeli uznamy, że ma? O, to wtedy pojawiają się świetlane perspektyw­y.

Przede wszystkim Macierewic­z będzie mógł generaliss­imusa Stalina zdegradowa­ć do stopnia sierżanta. Z Hitlerem byłoby to mniej efektowne, bo był tylko kapralem – ale można by go zdegradowa­ć na szeregowca. Hetmanów: wielkiego koronnego, śp. Mikołaja Potockiego i polnego śp. Marcina Kalinowski­ego, którzy beznadziej­nie dowodzili w bitwie pod Korsuniem, można by zdegradowa­ć na rotmistrza i wachmistrz­a. Natomiast śp. Józefa Piłsudskie­go można by za udaną akcję pod Bezdanami awansować z marszałka na zwolnione po Stalinie miejsce generaliss­imusa.

Dowodzenie nieboszczy­kami jest łatwe i przyjemne. Żaden nie obrazi się o brak awansu – ani za degradację. Nie przejdzie, obrażony, do nieprzyjac­iela. I, w gruncie rzeczy, jest tańsze niż zabawa ołowianymi żołnierzam­i. Zresztą ołów jest szkodliwy – więc wybór jest jasny.

Doszły mnie jednak słuchy z Wysoka (z Bardzo Wysoka!), że Pan Bóg, który do tej pory nie chciał dopuścić przed Swe Oblicze śp. Wojciecha Jaruzelski­ego i śp. Czesława Kiszczaka, bo brzydził się komunistyc­znymi generałami – po Ich zdegradowa­niu postanowił w Swej łaskawości, że Ich jednak przyjmie. Bo co jest winien szeregowie­c?

http://korwin-mikke.pl

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland