Hanna Lis, Joanna Przetakiewicz i Maja Sablewska
wszystkie są wyjątkowe. Kiedy światełka migoczą na choinkach, a blask świec wygładza wszystkie zmarszczki, robi się cieplej na sercu, nawet gdy za oknem siarczysty mróz albo co gorsza parszywie mokra plucha. Nie ukrywajmy, uwielbiamy też te wszystkie świąteczne potrawy, od których uginają się wtedy nakryte białym obrusem stoły: śledzie, karpie, makowce i barszcz z uszkami w każdych ilościach. Nikt sobie niczego nie odmawia, co szybko i boleśnie przychodzi nam odczuć, gdy usiłujemy wcisnąć się potem w najbardziej dopasowaną parę spodni. A przecież trzeba będzie wreszcie zasiąść do wigilijnego stołu z rodziną i należałoby wyglądać godnie. Na szczęście dzisiejsza moda lubi tak zwany oversize, a więc luźny fason, taki chociaż o jeden numer za duży, co pozwala ukryć ów niepożądany nadmiar centymetrów w pasie po zjedzonych świątecznych pysznościach. Na pokazie się tak zwanym zwykłym dziewczynom. Jessica Mercedes (23 l.) włożyła na siebie efektowne srebrne coś, co równie dobrze mogłoby być bluzką lub ultrakrótką sukienką na dodatek z gołymi ramionami. Agnieszka Szulim (38 l.) trojga nazwisk Woźniak-Starak błyszczała na czarno, a Natalia Siwiec (33 l.) w kolorowe paski. Łukasz Jakóbiak (33 l.) przywdział błyszczącą marynarkę w kolorze wina i trzeba przyznać, że świetnie mu w tym kolorze. Ciekawe, czy na wywiadach na swoich słynnych dwudziestu metrach kwadratowych zarobił już tyle, by zamienić mieszkanie na większe niż pudełko zapałek. Michał Piróg (37 l.) uwielbia uchodzić za obrońcę praw zwierząt i ekologa, ale prowokacyjnie przywdział na siebie kurtkę, która wyglądała jak zdarta z prawdziwego lisa. Na szczęście to tylko idealna podróbka, a znany tancerz i juror nie jest jednak hipokrytą. Na widowni zasiadła