Świąteczno-noworoczne atrakcje na niebie
Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok to czas szczególny, który zwykliśmy spędzać w gronie najbliższych, obdarowując się nawzajem prezentami. Natura w tym roku też przygotowała nam kilka prezentów, które choć do materialnych nie należą, to z pewnością ucieszą nasze oczy. Wystarczy w najbliższych dniach spojrzeć na poranne i wieczorne niebo, aby podziwiać miłe dla oka widoki, które będą doskonałym uzupełnieniem świątecznej atmosfery. Święta od zawsze były powiązane z wydarzeniami na niebie, choćby z Gwiazdą Betlejemską, toteż i dziś warto tym uroczystym dniom dodać nieziemskiego charakteru.
W przedwigilijny poranek (23 grudnia) warto wstać wcześniej, najlepiej około godziny 4, aby zobaczyć widowiskowe zbliżenie trzech ciał niebieskich na południowym wschodzie (rys. 1). Oto bowiem sierp Księżyca spotka się z bardzo jasną planetą Jowisz i najjaśniejszą gwiazdą w konstelacji Panny, którą to gwiazdę dawni astronomowie nazwali Spiką. Wszystkie trzy obiekty ustawią się w pięknej konfiguracji równobocznego trójkąta o boku 5 stopni kątowych. To ciekawe zjawisko będzie można podziwiać mniej więcej od godziny 2.30 aż do chwili, gdy niebo zanadto się nie rozwidni i nie przyćmi blasku gwiazdy i planety. Jednak w tak regularnym kształcie będzie ono widoczne o godzinie 4 nad ranem, gdyż Księżyc nie stoi w bezruchu, lecz z każdą godziną przemieszcza się względem gwiazd o wielkość swojej tarczy. Tak więc ów kosmiczny trójkąt będzie powoli tracił swój regularny kształt. Ten widowiskowy układ potrwa jedynie kilka godzin, gdyż następnego dnia Księżyc wyraźnie oddali się od swoich współtowarzyszy.
Kogo zbyt wczesne wstawanie nie zachęci do obserwacji porannego zjawiska, może skupić się na urokach wieczornego nieba, których poznanie nie wymaga zbytniego wysiłku. Już od ponad miesiąca możemy podziwiać jasną planetę Wenus, która króluje na wieczornym nieboskłonie i stanowi jego niezwykłą ozdobę. Poza Słońcem i Księżycem jest ona najjaśniejszym obiektem na niebie, a trzeba dodać, że jej blask nieustannie rośnie i osiągnie maksimum w lutym przyszłego roku. W okresie świąteczno-noworocznym nietrudno będzie ją odnaleźć. Uważny obserwator zobaczy tę planetę na pogodnym niebie już 10 – 15 minut po zachodzie Słońca, kierując wzrok nad południowy horyzont. Natomiast kwadrans później, gdy niebo mocniej się ściemni, Wenus będzie błyszczeć nad południowym widnokręgiem i przykuje uwagę każdego, kto choć mimo woli spojrzy w tamtym kierunku. W miarę zapadania zmroku planeta będzie się zbliżać do horyzontu i podążać jednocześnie na południowy zachód. O ile jakieś przeszkody terenowe jej nie zasłonią, to będzie ją można podziwiać mniej więcej do godziny 18.30.
Chrześcijańska tradycja nakazuje, aby w wigilijny wieczór wypatrywać na niebie pierwszej gwiazdki, której pojawienie się jest sygnałem do rozpoczęcia uroczystej wieczerzy. Jak łatwo się domyślić, w tym roku rolę tej symbolicznej gwiazdki może pełnić planeta Wenus, która jako pierwsza rozbłyśnie na nieboskłonie niedługo po zachodzie Słońca. Z uwagi na niezwykłą jasność doskonale się do tej roli nadaje. Szczególną widowiskowość tej planety dostrzegli już pradawni obserwatorzy, nazywając ją Gwiazdą Wieczorną, gdy świeciła po zachodzie Słońca, lub Gwiazdą Poranną czy Jutrzenką, gdy była widoczna nad ranem. Wenus nieustannie przemieszcza się po niebie i pora jej widoczności okresowo się zmienia. Ku naszemu zadowoleniu teraz ubarwia wieczorne niebo, gacając świąteczny klimat obecnością.
Jeśli sama obecność jasnej Wenus nie stanowi dla kogoś wystarczającej atrakcji, to powinien wiedzieć, że zaraz po Nowym Roku – 2 i 3 stycznia – owa planeta spotka się na wieczornym niebie z Księżycem i Marsem, co będzie już niezwykle widowiskowe (rys. 2). W ciągu tych dwóch wieczorów Księżyc zbliży się kolejno do każdej z planet, a następnie powędruje dalej. Najbardziej godny uwagi będzie wieczór 2 stycznia, bowiem widok nadzwyczaj jasnej planety blisko księżycowego sierpa nie zdarza się często. Wprawdzie nad ranem 23 grudnia Księżyc zbliży się też do jasnego Jowisza, o czym była już mowa, ale spotkanie z Wenus będzie pod pewnymi względami bardziej widowiskowe. Trzeba bowiem pamiętać, że Wenus świeci obecnie aż 9 razy jaśniej od Jowisza i jej obecność przy Księżycu stwarza niezwykłe wrażenia wizualne.
Ponieważ planeta Wenus będzie doskonale widoczna co najmniej do końca lutego, to jeszcze nieraz zobaczymy ciekawe zjawiska z jej udziałem. Jednak takie w świątecznej scenerii nieprędko się powtórzą, toteż warto wykorzystać najbliższe wieczory, aby nacieszyć się jej widokiem. wzboswoją www.vademecum-astronomii.pl redakcja@vademecum-astronomii.pl