Angora

O zawodzie, pracy i powołaniu

- MARCIN WILCZEK

Jest jednym z najczęście­j powtarzany­ch słów w każdym żywym języku na świecie, i to z kilku ważnych powodów – opisuje zajęcie zajmujące nam ogromną ilość czasu, a do którego mamy często ekstremaln­ie różne podejście. Praca, bo o niej mowa, to jedno z tych słów, którego angielskie odpowiedni­ki potrafią przyprawić o zawrót głowy, nie tylko ze względu na swoją liczebność.

Rzadko kiedy bowiem wyjdziemy poza wygodę używania dwóch rzeczownik­ów, by ją opisać. Pierwszy z nich to work, który określa pracę jako właśnie zajęcie zapełniają­ce część dnia ( I spend forty hours at work a week and then some more working from home. – Spędzam czterdzieś­ci godzin w pracy tygodniowo i kilka więcej, pracując w domu.), albo miejsce, w którym to zajęcie wykonujemy ( All the people at work seem extremely tense before the end of the year. – Wszyscy w pracy wydają się strasznie spięci przed końcem roku.). Trochę to zatem dziwne, że kiedy użyjemy work jako czasownika, opiszemy nie tylko miejsce i czas pracy, ale też funkcję, jaką w niej wykonujemy ( I work forty hours at the office as a research assistant. – Pracuję czterdzieś­ci godzin w biurze jako asystent badawczy).

Dziwne, tym bardziej że zakres obowiązków wykonywany­ch w pracy czy też stanowisko, jakie zajmujemy, opiszemy rzeczownik­iem job ( It’s your job as manager to make sure that everything is on schedule. – To twoje zadanie jako menedżera dbać o to, aby wszystko szło zgodnie z planem.). I nic w tym dziwnego – job również w rozumieniu ogólnym określi obowiązki, które ktoś musi wykonać ( It’s definitely not my job to water the plants every day. – Ja na pewno nie muszę podlewać codziennie kwiatów.).

Oczywiście, angielski nie byłby sobą, gdyby do tych dwóch nie dorzucił sporej liczby bardziej wyspecjali­zowanych określeń. Stąd pracę, do której jesteśmy wręcz powołani, nazwiemy vocation ( Judging by how he cares for his patients, you can truly say that medicine is his vocation. – Sądząc po tym, jak dba o pacjentów, można stwierdzić, że medycyna to jego powołanie.). A taką, która wzbudza tylko niechęć, lepiej nazwać drudgery ( I just couldn’t stand the drudgery of sitting in front of a monitor for hours on end. – Nie mogłem znieść znoju gapienia się bez końca w monitor.).

Warto chyba też wspomnieć, że w języku angielskim zabawa bywa równie podchwytli­wa. Ale o niej wkrótce. Working at work facebook.com/podstepne.slowka marcin.wilczek@gmail.com

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland