O zawodzie, pracy i powołaniu
Jest jednym z najczęściej powtarzanych słów w każdym żywym języku na świecie, i to z kilku ważnych powodów – opisuje zajęcie zajmujące nam ogromną ilość czasu, a do którego mamy często ekstremalnie różne podejście. Praca, bo o niej mowa, to jedno z tych słów, którego angielskie odpowiedniki potrafią przyprawić o zawrót głowy, nie tylko ze względu na swoją liczebność.
Rzadko kiedy bowiem wyjdziemy poza wygodę używania dwóch rzeczowników, by ją opisać. Pierwszy z nich to work, który określa pracę jako właśnie zajęcie zapełniające część dnia ( I spend forty hours at work a week and then some more working from home. – Spędzam czterdzieści godzin w pracy tygodniowo i kilka więcej, pracując w domu.), albo miejsce, w którym to zajęcie wykonujemy ( All the people at work seem extremely tense before the end of the year. – Wszyscy w pracy wydają się strasznie spięci przed końcem roku.). Trochę to zatem dziwne, że kiedy użyjemy work jako czasownika, opiszemy nie tylko miejsce i czas pracy, ale też funkcję, jaką w niej wykonujemy ( I work forty hours at the office as a research assistant. – Pracuję czterdzieści godzin w biurze jako asystent badawczy).
Dziwne, tym bardziej że zakres obowiązków wykonywanych w pracy czy też stanowisko, jakie zajmujemy, opiszemy rzeczownikiem job ( It’s your job as manager to make sure that everything is on schedule. – To twoje zadanie jako menedżera dbać o to, aby wszystko szło zgodnie z planem.). I nic w tym dziwnego – job również w rozumieniu ogólnym określi obowiązki, które ktoś musi wykonać ( It’s definitely not my job to water the plants every day. – Ja na pewno nie muszę podlewać codziennie kwiatów.).
Oczywiście, angielski nie byłby sobą, gdyby do tych dwóch nie dorzucił sporej liczby bardziej wyspecjalizowanych określeń. Stąd pracę, do której jesteśmy wręcz powołani, nazwiemy vocation ( Judging by how he cares for his patients, you can truly say that medicine is his vocation. – Sądząc po tym, jak dba o pacjentów, można stwierdzić, że medycyna to jego powołanie.). A taką, która wzbudza tylko niechęć, lepiej nazwać drudgery ( I just couldn’t stand the drudgery of sitting in front of a monitor for hours on end. – Nie mogłem znieść znoju gapienia się bez końca w monitor.).
Warto chyba też wspomnieć, że w języku angielskim zabawa bywa równie podchwytliwa. Ale o niej wkrótce. Working at work facebook.com/podstepne.slowka marcin.wilczek@gmail.com