Przeczytane
SUMIENIE MINISTRA Konstanty Radziwiłł mówi, że nie przepisałby pigułki „dzień po” pacjentce, która została zgwałcona, bo jest to preparat wczesnoporonny. Trudno wyrokować, czy minister zdrowia działa w złej wierze, czy jego twierdzenie jest efektem ignorancji. O to drugie raczej nie można go podejrzewać, skoro posiada tytuł doktora nauk medycznych. Powinien więc znać działanie tabletki. Może ona albo całkowicie zahamować owulację, albo, jeżeli jajeczko zostało już uwolnione, tak spowolnić jego przesuwanie się, że nie zdąży na spotkanie z plemnikiem. Gdy to się nie uda i nastąpi zapłodnienie, pigułka utrudni zagnieżdżenie się zarodka. W żadnym z tych przypadków nie ma mowy o ciąży, bo według definicji Światowej Organizacji Zdrowia ciąża rozpoczyna się wtedy, gdy zarodek usadowi się w śluzówce macicy. Polski lekarz i minister Konstanty Radziwiłł ma jednak inne zdanie niż eksperci z WHO i uważa, że początek życia to połączenie żeńskiej i męskiej komórki płciowej. Ma prawo do wyznawania takiego poglądu, nawet jeśli zagnieżdża się co najwyżej jedna piąta zarodków, i to w przypadku w pełni płodnych par. Ma też prawo do powołania się na klauzulę sumienia pozwalającą mu odmówić świadczenia, jeżeli uzna je za niemoralne. Lecz nie w razie gwałtu, bo polskie prawo aprobuje aborcję tak powstałego płodu. Odmowa wypisania recepty na pigułkę jest niemożliwa jeszcze z innego powodu. Klauzula sumienia dotyczy osobistego udziału lekarza w przeprowadzeniu zabiegu, a wydanie recepty w tym pojęciu się nie mieści. Według Komitetu Bioetycznego klauzula sumienia nie może zwalniać lekarza z obowiązku wypisania pacjentowi recepty na legalny środek antykoncepcyjny, który chce i może on bezpiecznie stosować. Dotyczy to także środków antykoncepcji postkoitalnej (np. tabletki „dzień po”). Ostateczna decyzja o zażyciu tych środków należy bowiem do pacjenta. To on ewentualnie podejmie działanie, którego skutkiem będzie zapobieżenie ciąży. Rząd PiS deklaruje ochronę „życia poczętego”, a jednocześnie wciąż podkreśla, że działa zgodnie z wolą suwerena. Nie da się tego pogodzić. W sondażu przeprowadzonym przez OKO.press jedynie 10 proc. badanych było za całkowitym zakazem aborcji. Nawet wśród wyborców PiS tak katolickie sumienie jak Radziwiłł ma tylko 25 proc. osób.
Na podst.: Piotr Pacewicz. Radziwiłł odmówiłby recepty zgwałconej
kobiecie. OKO.press Wybrała i oprac.: E.W.