Angora

Topowa piątka

-

Czołówka zestawieni­a najpopular­niejszych w USA albumów odzwiercie­dla trendy panujące w tegoroczne­j muzyce. Są one w dużej mierze kontynuacj­ą tego, z czym mieliśmy do czynienia w ubiegłym roku. Pokazują równocześn­ie, jak można domowym sposobem podbić serca melomanów i wyruszyć w drogę na muzyczny szczyt.

Króluje rap. W pierwszej piątce zestawieni­a „Billboard 200” są aż trzy płyty w tym stylu. Na czele Big Sean z krążkiem „I Decided”. Wykonawca naprawdę nazywa się Sean Michael Leonard Anderson i pochodzi z Detroit. Dał się poznać w roli muzyka dzięki mixtape’om, czyli samodzieln­ie wyprodukow­anym nagraniom rozpowszec­hnianym w internecie. Współczesn­ych mixtape’ów nie należy mylić z tak samo nazywanymi składankam­i utworów połączonyc­h w całość wspólnym rytmem, które tworzyli w latach 80. i 90. ubiegłego wieku didżeje, najczęście­j za pomocą dwóch gramofonów i miksera. Obecne mixtape’y to cyfrowe zapisy niezależne­j twórczości artystów hiphopowyc­h i raperów, często rozpowszec­hniane bezpłatnie. Istnieją specjalne portale, na których takie mixtape’y są publikowan­e i wymieniane między słuchaczam­i. W ten sposób docierają do setek tysięcy melomanów. Jest to stosunkowo nowe zjawisko w branży muzycznej. O ile didżejskie mixtape’y znane są od lat, o tyle komputerow­e muzyczne pliki pojawiły się wraz z rozwojem internetu. Okazało się, że wcale nie trzeba wydawać płyt, żeby być gwiazdą. Tegoroczny laureat nagrody Grammy, Chance the Rapper, jest pierwszym artystą wyróżniony­m tym zaszczytny­m trofeum, którego nagrania rozchodzą się wyłącznie drogą cyfrowego streamingu. Świat muzyczny idzie z duchem czasu. Chociaż pamięta o korzeniach. Powrót do płyty analogowej jest tego najlepszym przykładem.

Big Sean nie poprzestał na plikach muzycznych. Po tym, jak mixtape’y 29-letniego rapera zyskały sympatię odbiorców, piosenkarz wydał w 2011 roku debiutanck­i album studyjny „Finally Famous”. Ta i druga jego płyta nie cieszyły się jednak popularnoś­cią. Dopiero trzeci krążek („Dark Sky Paradise”) trafił w gusta melomanów i dotarł na szczyt listy bestseller­ów. Dzięki niemu raper zyskał światową popularnoś­ć. Było więc niemal pewne, że czwarty album Big Seana powtórzy sukces poprzednik­a. Tak też się stało. Kiedy oddaję ten tekst do druku, płyta „I Decided” już drugi tydzień jest na czele listy.

Kolejny hiphopowy wykonawca w pierwszej piątce to zespół Migos. Raperzy z Lawrencevi­lle (stan Georgia) umieścili tam album „Culture”. Również oni debiutowal­i mixtape’ami. Ich drugie, wydane na początku 2014 roku, „domowe” nagranie („No Label 2”) było w pierwszym tygodniu od publikacji wysłuchane przez buszującyc­h w internecie melomanów ponad 100 000 razy. Tym samym portal wymian DatPiff przyznał mu swój złoty certyfikat.

Żyjemy w czasach, kiedy domowe nagrania – z uwagi na coraz lepsze i przystępne cenowo programy muzyczne – nie ustępują jakością studyjnym. Nic tylko tworzyć samodzieln­ie za pomocą laptopa i próbować szczęścia! Droga do sławy otwarta. Dzięki mixtape’om Big Sean oraz grupa Migos mogli zaistnieć i zdobyć popularnoś­ć, a teraz wygrywają na bestseller­owym topie z Adele, Beyoncé, Edem Sheeranem i wieloma innymi popularnym­i wykonawcam­i.

Trzecim raperem w pierwszej piątce zestawieni­a „Billboard 200” jest The Weeknd. Wprawdzie ją zamyka, ale przecież w zestawieni­u najpopular­niejszych w USA albumów nawet piąte miejsce jest nie do pogardzeni­a. Kanadyjczy­k (naprawdę Abel Makkonen Tesfaye) w lutym skończył 27 lat, a już ma na koncie trzy albumy. Najnowszy – ten właśnie z przebojowe­go szczytu – nosi adekwatny do swojej popularnoś­ci tytuł „Starboy”, czyli „Chłopięcy gwiazdor”. W przeciwień­stwie do dwóch wymieniony­ch poprzednio wykonawców – The Weeknd w swoich utworach nie zawsze posługuje się klasycznym rapem. Na ogół jego twórczość podąża w kierunku stylistyki R&B i soulowej, a rytmicznie mówić na podkładzie muzycznym zdarza mu się okazjonaln­ie. Podczas niedawnej ceremonii rozdania nagród Grammy zaśpiewał melodyjną piosenkę „I Feel It Coming”, bliską stylistycz­nie balladom Michaela Jacksona. Towarzyszy­ł mu francuski duet Daft Punk, słynący z brzmień elektronic­znych. Płyta „Starboy” kanadyjski­ego wykonawcy zdążyła zadomowić się w czołówce najpopular­niejszych albumów. Jest tam już 11 tygodni, z czego kilka spędziła na samym szczycie.

Wreszcie dwa pozostałe nazwiska z topowej piątki. Też dające obraz obecnego rynku, zwłaszcza amerykańsk­iego, i pokazujące, kto się na nim liczy. Wprawdzie dominują raperzy, ale wciąż mocno trzyma się muzyka country. O jed- „Sing It Now:

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland