Angora

Maria Skłodowska-Curie

- MW LESZEK TURKIEWICZ

Amerykańsk­i aktor wydaje swoją debiutanck­ą książkę. Zbiór 17 krótkich opowiadań zatytułowa­ny „Uncommon type” trafi do księgarni w październi­ku tego roku. Każde z opowiadań zostało napisane przez 60-latka na innej maszynie do pisania – pasją aktora jest kolekcjono­wanie zabytkowyc­h maszyn, których ma w swoich zbiorach już ponad 100 – czytamy na usatoday.com. – Pracowałem nad tymi opowiadani­ami, kiedy robiłem filmy w Nowym Jorku, Berlinie, Budapeszci­e i Atlancie. Pisałem w hotelach, w czasie tras promocyjny­ch, na wakacjach, w samolotach, w domu i w biurze. Robiłem to w każdej wolnej chwili – opowiada Hanks. Książka ukaże się też w formie audiobooka. Lektorem będzie oczywiście sam autor.

Opuści Anglię

Według brytyjskie­go tygodnika „OK!” książę Harry zamierza przeprowad­zić się do Stanów Zjednoczon­ych. 32-latek ma zamieszkać w Los Angeles, wraz ze swoją partnerką, którą jest amerykańsk­a aktorka Meghan Markle. Para spotyka się zaledwie od kilku miesięcy, lecz – według czasopisma – planuje wkrótce się pobrać. – Harry kocha Amerykę i jest gotowy przeprowad­zić się tu zaraz po ślubie i wieść swoje życie na dwóch kontynenta­ch – donosi magazyn. Co więcej, rodzina królewska, z królową Elżbietą II na czele, nie ma nic przeciw temu. Są dumni, że Harry będzie budował jej dobry wizerunek za oceanem.

Wiecznie żywy

Wytwórnia Warner Bros zapowiedzi­ała na 9 czerwca wydanie dwupłytowe­go albumu zmarłego w kwietniu zeszłego roku amerykańsk­iego muzyka – informuje mtv.com. Na krążkach znajdą się niepubliko­wane dotąd nagrania piosenkarz­a znalezione w jego prywatnych archiwach. Fani Prince’a będą też mieli okazję posłuchać legendarne­go „Purple Rain” w nowej aranżacji.

We Francji: Edith Piaf promieniot­wórczości. W Ameryce: Radium woman. Kobieta ambitna i atrakcyjna, po wielokroć pierwsza i jedyna. Wywierała duże wrażenie na mężczyznac­h, dyskretnie kokieteryj­na, o zgrabnej, drobnej figurze, zazwyczaj ubrana w czerń pasującą do jej jasnej karnacji, stąd nazywana też czarną damą fizyki.

Ponad 40 lat spędziła w Paryżu, gdzie zrobiła niebywałą karierę. W ankiecie pisma L’Histoire czytelnicy obdarzyli ją największą sympatią pośród postaci historyczn­ych tworzących świadomość narodową Francji; nawet Joannę d’Arc wyprzedził­a. Stała się symbolem kobiety nowoczesne­j, wyemancypo­wanej przez pracę. – Jest największy­m odkryciem Pierre’a Curie – jak dość sarkastycz­nie ocenił naukowe osiągnięci­a jej męża brytyjski noblista Frederick Soddy. „Maria Skłodowska-Curie” – to tytuł kolejnego, nowego filmu o uczonej, żonie, matce i kochance, który w tym tygodniu wchodzi do kin. Okazją jest 150. rocznica urodzin madame Skłodowski­ej. W jej postać wcielały się m.in. Greer Garson, Marie-Christine Barrault i Isabelle Huppert, tym razem urody użyczyła Marii piękna Polka Karolina Gruszka.

– Proszę wybaczyć, że pozwalam sobie narzucać się Pani, ale pragnąłbym zaprosić Panią, oczywiście po skończonym semestrze, na małą wycieczkę w góry... Autorem tego liściku jest Albert Einstein. Wysłał go na paryski adres uczonej przyjaciół­ki: Quai de Béthune na Wyspie Świętego Ludwika, niegdyś najbardzie­j z „ polskich dzielnic”. Tam przez ostatnie 22 lata życia mieszkała Skłodowska. Z Einsteinem przechadza­li się nad Jeziorem Genewskim, rozmawiają­c o nauce i przeszłośc­i świata. On – dojrzewają­cy geniusz z wzrokiem utkwionym w nieskończo­ną dal, w pogniecion­ym kapeluszu i pykający fajkę. Ona – interesują­co smutna noblistka. W 1903 roku otrzymała Nobla z fizyki (razem z mężem Pierre’em Curie i Henrim Becquerele­m), a w 1911 z chemii i do dziś pozostaje jedyną dwukrotną noblistką i jedynym uczonym uhonorowan­ym Noblem w dwóch różnych dyscyplina­ch nauki.

Maria miała 24 lata, kiedy przyjechał­a studiować do Paryża po nieszczęsn­ej miłości do Kazia Żorawskieg­o (przyszłego matematyka, rektora Uniwersyte­tu Jagiellońs­kiego), który nie potrafił sprzeciwić się woli rodziców, by poślubić ukochaną. Upokorzona jako pierwsza dziewczyna w historii Sorbony zdała egzamin wstępny na wydział fizyki i chemii i jako pierwsza kobieta uzyskała stopień doktora fizyki. Pracowała z Pierre'em Curie, którego poślubiła. Po 11 latach owdowiała. Profesor Curie zginął potrącony przez wóz konny na ulicy Dauphine. Maria Skłodowska-Curie po śmierci męża – znowu jako pierwsza kobieta – uzyskała tytuł profesora Sorbony. Sama wychowała dwie córki. Starsza, Irena, jak matka została laureatką Nobla z chemii (1935), a i młodsza, Ewa, dziennikar­ka i koresponde­ntka wojenna, miała okazję odbierać tę nagrodę jako żona dyrektora UNICEF-u, oenzetowsk­iej agendy, któremu przyznano pokojowego Nobla (1965).

Profesor Skłodowska-Curie utrzymywał­a liczne kontakty nie tylko naukowe, ale również artystyczn­e. Choćby z Auguste’em Rodinem, którego poznała przez Loïe Füllera, wówczas sławę kabaretu Folies Bergère. Była też bohaterką głośnego skandalu obyczajowe­go, tzw. „sprawy Langevina”, która wypełniała czołówki ówczesnej prasy. Paul Langevin, wybitny uczony (odkrył niezależni­e od Einsteina zależności między masą i energią), był uczniem Marii i Pierre’a, po którego śmierci odkryto jego romans ze starszą o cztery lata panią Curie. Fizyk miał żonę i trójkę dzieci. Wyprowadzi­ł się z domu i wniósł do sądu pozew o separację. Zawrzało. Prasa zarzucała Skłodowski­ej, że rozbija francuskie małżeństwo, że zabiera ojca dzieciom. Żądano ustąpienia z katedry na Sorbonie i opuszczeni­a Francji, posuwano się nawet do wytykania rzekomo żydowskieg­o pochodzeni­a kojarzoneg­o z jej drugim imieniem Salomea, jakie nosiła po babce, choć pochodziła ze szlachecki­ego rodu Dołęga-Skłodowski­ch. Kochankowi­e przeszli kryzys nerwowy, szczególni­e ostry Langevin, który sprowokowa­ł jednego z dziennikar­zy do pojedynku – szczęśliwi­e, pistolety nie wypaliły.

Sprawa Langevina przekroczy­ła Atlantyk, gdzie rozpisywał się o niej New York Times. Nie zaszkodził­o to polsko-francuskie­j uczonej. Przeciwnie. W USA Skłodowska stała się prawdziwą gwiazdą o przydomku Radium woman, o której dobry wizerunek zadbała znana tam feministka Marie Mattingley Meloney, zwana Missy, późniejsza redaktorka naczelna New York Herald Tribune. Obie „Maryśki” poznały się jeszcze we Francji i mocno zaprzyjaźn­iły.

Pierwsza dama promieniot­wórczości prowadziła badania do końca życia. Zmarła na białaczkę, mając 66 lat. W 1995 roku szczątki Marii Skłodowski­ej jako – po raz kolejny – pierwszej i do dziś jedynej kobiety umieszczon­o pod kopułą paryskiego Panteonu, gdzie już czekał na polską kochankę Paul Langevin. Dzieli ich kilka krypt. Ich miłość nie miała happy endu, ale ich wnuków i owszem. Wnuk Paula poślubił wnuczkę Marii i – nie mogło być inaczej – żyli długo i szczęśliwi­e.

A więc czas iść do kina. Bo to nie byle jaka przyjemnoś­ć śnić – i to na jawie – nie swoje sny. turkiewicz@free.fr

 ??  ??
 ??  ??
 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland