Niebezpieczne drinki
Niewielka dawka alkoholu może być korzystna dla zdrowia podobnie jak napój energetyczny. Jednak zmieszanie obu substancji może okazać się dla nas niebezpieczne – sugerują kanadyjscy specjaliści.
Coraz więcej osób spożywa napoje określane mianem „energy drink”. Wielu uważa, że działają skuteczniej niż kawa – dają energetycznego kopa i redukują zmęczenie. To za sprawą zawartej w nich większej dawki kofeiny, tauryny i witamin z grupy B. Napoje te chętnie kupują np. kierowcy i sportowcy, ale także młodzież.
Od pewnego czasu napoje energetyczne traktowane są jako składniki alkoholowych drinków. Takie połączenie może negatywnie wpływać na funkcjonowanie układu krążenia i zwiększać poziom agresji. Naukowcy z University of Victoria w Kanadzie podkreślają, że po spożyciu tego typu drinków może dojść do podwyższenia tętna i zwiększenia ryzyka wystąpienia udaru.
Okazuje się też, że picie alkoholu wymieszanego np. z red bullem wywołuje efekt maskowania działania alkoholu. Zdaniem Audry Roemer, jednej z autorów badań, oznacza to, że „mamy wrażenie, iż możemy wypić więcej, co prowadzi do podejmowania ryzykownych zachowań”, które kończą się np. wypadkami. To jednak nie przeszkadza handlowcom i producentom oferować gotowych zestawów alkoholi i drinków energetycznych.
Zdaniem specjalistów, bezpieczną dla zdrowia dorosłego człowieka jest dawka 400 mg kofeiny dziennie, co oznacza wypicie czterech kubków kawy rozpuszczalnej lub trzech porcji kawy z ekspresu. Dla porównania jedna puszka red bulla zawiera 80 mg kofeiny, a puszka coca-coli 32 mg. Praktycznie nigdzie nie ma prawnego ograniczenia ilości kofeiny w produkcie spożywczym lub napoju.
Osobom lubiącym mieszać alkohol z napojami energetycznymi specjaliści zalecają nie spożywać ich przed pójściem spać, sprawdzać zawartość kofeiny i cukru, kontrolować ilość wypitych drinków oraz zjeść ciepły posiłek przed wyjściem na wieczorną imprezę. Według Drinkaware