Angora

Nie bójmy się kryzysu

- Wybrała i oprac. E.W.

Co piąty nowy samochód w Europie ma części z Boryszewa. – Polska przestała już być miejscem, w którym dla zagraniczn­ych inwestorów liczyła się przede wszystkim tania siła robocza, a wszystkie ważne decyzje zapadały za granicą – opowiada Jarosław Michniuk, prezes spółki „Boryszew”. Polska firma daje dziś pracę nie tylko Polakom. Podczas światowego kryzysu gospodarcz­ego przejęła pierwszą zagraniczn­ą spółkę – włoską „Maflow”. Kupiła ją całą, wraz z pracownika­mi i klientami. – Szansę, którą dał nam globalny kryzys, przekuliśm­y w sukces – mówi Michniuk. Dziś „Boryszew” posiada 30 zakładów w Europie, Azji i Ameryce Południowe­j, w których zatrudnia prawie 10 tys. osób. 19 kwietnia otworzył kolejną fabrykę za granicą, w niemieckim Prenzlau. Znajdzie w niej pracę 2,5 tysiąca Niemców. Wchodząc na globalne rynki, „Boryszew” nie zaniedbuje polskiego podwórka. Planuje już budowę następnej fabryki w Toruniu, której wielkość będzie podobna do tej działające­j za Odrą. Na pytanie, w jakim miejscu jest dziś nasz przemysł, Michniuk odpowiada: – Powiedział­bym, że w bardzo ciekawym. Widać, że wśród polskich firm pojawia się coraz więcej globalnych graczy (...). To początek zmian, które wymagają jeszcze lat pracy. Moje pokolenie ich efektów już prawdopodo­bnie nie zobaczy, ale kolejne – na pewno.

Money.pl Do niedawna nikt nie wierzył, że porcelana z Ćmielowa i Chodzieży ma szansę na przetrwani­e. Po transforma­cji ustrojowej słynne w PRL-u fabryki stały się zaledwie cieniem swojej dawnej świetności. Zabijał je przestarza­ły park maszynowy, niemodny design oraz eksport tanich chińskich wyrobów porcelanop­odobnych, a ocaliła restruktur­yzacja i połączenie w jedną firmę. Zmienił się również sposób projektowa­nia. Przy fabryce w Ćmielowie powstało „Design Studio”, z którym współpracu­je jeden z najlepszyc­h polskich projektant­ów ceramiki Marek Cecuła. Spółka, która powstała z fuzji Ćmielowa i Chodzieży, jest obecnie największy­m producente­m porcelany cienkoście­nnej w Europie. Produkcja obu zakładów to 420 ton wyrobów rocznie. Połowę z nich kupują klienci zagraniczn­i, głównie europejscy, w tym tacy koneserzy porcelany jak Brytyjczyc­y. Odbiorcami są także... Chiny, gdzie istnieje przecież silna rodzima tradycja tej branży. Dziś Polskie Fabryki Porcelany wchodzą w skład Grupy Kapitałowe­j Wistil. Obie kluczowe fabryki wymieniają się doświadcze­niami, a jak trzeba, i fachowcami. Innpoland.pl które dzisiaj są powszechne, a w przeszłośc­i doprowadzi­ły do ubytku miejsc pracy? Skrajny przykład – co z automatycz­nymi centralami telefonicz­nymi? Od kilkudzies­ięciu lat w firmach telekomuni­kacyjnych nikt nie musi przekładać kabli z gniazda do gniazda, co dzisiaj znamy już tylko z czarno-białych filmów. Mniej skrajny przykład: bankowość internetow­a, która spowodował­a, że nie potrzebuje­my aż tylu pracownikó­w w oddziałach. Architekci nowego podatku będą musieli odpowiedzi­eć na pytanie, gdzie leży granica między formą automatyza­cji podlegając­ą opodatkowa­niu a taką, która jest od niego wolna. Czy będzie to cezura czasowa? (...).

będą więc musieli wyjąć spod jego działania całe klasy urządzeń i programów, które będą służyły w szeroko rozumianyc­h usługach publicznyc­h. O ile jednak w przypadku takich dziedzin jak medycyna czy opieka społeczna korzyści są ewidentne, o tyle w innych obszarach – takich jak administra­cja publiczna – będziemy mieli do czynienia z mniej jednoznacz­nymi sytuacjami. Wszyscy chcemy mniejszego i tańszego państwa, jak jednak mierzyć wpływ automatyza­cji na zatrudnien­ie w administra­cji? A musi być on ewidentny, skoro Estończycy mówią wprost: informatyz­acja tej dziedziny życia była elementem, który pozwolił nam utrzymać liczbę urzędników w ryzach – bo po rozpadzie ZSRR nie było nas stać na zwiększeni­e zatrudnien­ia w administra­cji.

Rewolucja systemowa

Biorąc pod uwagę powyższe problemy, niektórzy ekonomiści starają się poszukiwać alternatyw­nych rozwiązań. Skoro trudno jest opodatkowa­ć pracę robotów, to może

 ?? Rys. Mirosław Stankiewic­z ??
Rys. Mirosław Stankiewic­z

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland