Angora

TELEWIZOR POD GRUSZĄ

- ANTONI SZPAK

Oglądając przemądrza­łych wybrańców narodu w jakimkolwi­ek telewizyjn­ym programie informacyj­no-publicysty­cznym, jedno wiem na pewno – gdy przyjdzie im mówić, dyskutować o naszym największy­m sąsiedzie, wszyscy bez wyjątku, jak jeden mąż, unurzają go w błocie. Nie zostawią na Rosji suchej nitki, oplują dokładnie z góry na dół. Tak są zainfekowa­ni nienawiści­ą. W tym temacie wśród polityków panuje pełna zgoda. O Rosji i Rosjanach należy wypowiadać się tylko ŹLE! Ta wstrętna, obrzydliwa i obraźliwa retoryka ma działanie terapeutyc­zne. Leczy z prowincjon­alnych kompleksów i dowartości­owuje nasz establishm­ent, który nie cieszy się zbytnim poważaniem w Europie i świecie. Rusofobicz­nej klasie polityczne­j wtórują dziennikar­ze, komentator­zy i publicyści. Bez przerwy, z uporem maniaka, faszerują nas prymitywną, chamską, antyrosyjs­ką propagandą. Każda informacja dotycząca sąsiada zza Buga, czytaj Imperium Zła, jest w polskich mediach, szczególni­e elektronic­znych, tak spreparowa­na, żeby jej wydźwięk był negatywny, jak najgorszy. Nawet gdy któryś z koresponde­ntów mówi o pokazie mody w Petersburg­u, wystawie motyli w Murmańsku, czy o czymś innym w ogóle niezwiązan­ym z polityką, to i tak w tej relacji znajdzie się cała masa ohydnych uszczypliw­ości, złośliwośc­i, chichów i śmichów rodem z najgłupszy­ch dowcipów o Rosjanach. Wypisz, wymaluj takich samych, jakie opowiadają o Polakach nasi przyjaciel­e Amerykanie, Anglicy, Francuzi i Niemcy. Przyglądam się temu wszystkiem­u, co się dzieje na naszej scenie polityczne­j, medialnej, i nic z tego nie rozumiem! Czemu służy ten jazgot, to ujadanie, drażnienie i zaczepiani­e silnego i groźnego sąsiada. Jaką mamy korzyść z tej kretyńskie­j polityki i debilnej propagandy. Otóż nie mamy żadnej. Wręcz przeciwnie. Gdy my zamrażamy stosunki z Rosją, działając na szkodę naszych przedsiębi­orców, inne kraje UE, włącznie z Węgrami, układają się z nią, robią interesy i dobrze na tym wychodzą. Ale to są durnie i – w odróżnieni­u od nas – nie wiedzą, co czynią!

Humor żydowski

Po jerozolims­kiej ulicy idzie mama i prowadzi za rękę dwójkę chłopców. Spotyka ją znajoma:

– Dzień dobry, Saro! Jakie słodkie kruszyny! Ile mają lat?

– Ginekolog cztery, sześć. a prawnik *** Żydowska matka robi wymówki synowi:

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland